1. Jola i jej historia cz.1


    Data: 20.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... wskazujący palec.- Raczej rozebrać – Nela roześmiała się – żeby szybko pozbyć się niepotrzebnych ciuszków, bo kiedy... - dalsze wywody przerwał dzwonek na lekcję. Siedziałam w klasie i nie myślałam o niczym innym, jak o Galerii. Byłam tam dziesiątki razy, widywałam młode, skąpo ubrane laski, ale nie myślałam, że... Nagle przypomniało mi się, że widziałam przecież Klarysę, jak szła z jakimś facetem w kierunku wejścia do garażu, a następnego dnia chwaliła się zajebistym kompletem bielizny! Później dowiedziałam się, że tym facetem był... mój ojciec! Tak, mój staruszek ruchał młode dupeczki z Galerii! Ale to wyszło dużo później, teraz, na lekcji kombinowałam, jak się tam urwać z domu. Okazało się, że nic nie musiałam kombinować; jak zwykle od wielu dni byłam sama, na stole odczytałam kartkę, że oboje będą bardzo późno, mają ważne spotkania biznesowe, mam nie czekać na nich. Lekcje na poniedziałek odrobiłam w godzinę, wskoczyłam pod natrysk, po kąpieli wybrałam najbardziej seksowną moim zdaniem bieliznę, na to kusa „mała czarna”, krótki top, delikatny makijaż i była gotowa. Do maleńkiej torebki włożyłam jakiś krem, chusteczki higieniczne i paczkę prezerwatyw, które jeszcze wczoraj sprzedał mi młody pan magister, uważnie przy tym wpatrując się w moje cycuszki. Co prawda umówiłam się z dziewczynami dopiero za grubo ponad godzinę, ale nie mogłam wysiedzieć w domu i już po kilkunastu minutach jazdy autobusem spacerowałam po korytarzach Galerii. Bardzo mocno zaciekawiło mnie to, że ...
    ... teraz, kiedy byłam tutaj w innym celu, niż zakupy – zupełnie inaczej postrzegałam otoczenie. Nie wpatrywałam się we wystawy butików, nie interesowały mnie stoiska na środku alejki; patrzyłam na ludzi, wyławiałam ich spojrzenia, zastanawiałam się, co myślą, patrząc na młodą, ładną i w sumie dość skąpo i wyzywająco ubraną dziewczynę. Przystanęłam przy wystawie jednego z najdroższych butików; ceny były tutaj takie, że nawet mama niezbyt często robiła w nim zakupy. Przyglądałam się ślicznej bluzeczce, kiedy usłyszałam za sobą miło brzmiący głos.- Ładnie na tobie by wyglądała, słoneczko, nie uważasz? Nie odwróciłam się, patrzyłam na odbicie w szybie. Za mną stał jakiś facet w średnim wieku, niezbyt wysoki, raczej grubawy, ale dobrze ubrany.- Możesz ją mieć za drobną przysługę – kontynuował mężczyzna – zajmie ci to najwyżej kilka minut.- Co pan ma na myśli? - uśmiechnęłam się nieśmiało do odbicia.- Cóż... Nie lubię podchodów, więc powiem wprost. Pójdziemy do mego auta, zrobisz mi loda, ja wyliżę ci pipkę i bluzeczka jest twoja. Jeśli zrobisz to dobrze, to jeszcze czeka cię premia, słoneczko.- No wie pan! - odwróciłam się oburzona – za kogo pan mnie bierze?- Za fajną dziewczynę, która pewnie chce bluzeczkę za prawie sześć stówek, w której będzie wyglądała rewelacyjnie. Mam rację? Patrzyłam na faceta, przez głowę w ułamku sekundy przeleciało mi milion myśli. Co ja tu robię? Jak to, co? Puszczam się, mam obciągnąć kutasa obcemu mężczyźnie! Najlepiej będzie, jak wrócę do domu, ale... No ...
«1...345...13»