1. Gdy kota nie ma (V). Gość…


    Data: 13.04.2022, Kategorie: Lesbijki pieszczoty, Autor: gnb

    Usiadła przed lustrem. Po dzisiejszym poranku czuła się świetnie. Chciała też wyglądać świetnie. Wykonała szybki i delikatny makijaż. Jej oczy stały się nieco wyraźniejsze, a usta bardziej różowe.
    
    Odłożyła kosmetyki i zajrzała do szafy. Nie chciała witać Natalii nago. Powiedziała, że jedynie opalają się bez ubrania. Nie przyznała się przyjaciółce, że od kilku dni nie miała na sobie bielizny, a po domu oboje paradują na golasa.
    
    Wyjęła zakrywające całe pośladki figi i sprawnym ruchem założyła je. Były zdecydowanie bardziej wygodne niż wrzynające się w tyłek stringi. Zastanawiała się co założyć na górę. Wyjrzała za okno. Słońce już nieźle grzało. Na niebie nie dostrzegła żadnej chmurki. Po nocnej burzy pozostało jedynie przyjemne mrowienie w kroczu i kałuże na drodze przed domem. Z szafy wyjęła satynową podomkę. Czerwony kolor idealnie współgrał z czerwonymi majtkami. Zasłoniła piersi i przewiązała się paskiem. Spojrzała w lustro.
    
    – Trochę zbyt wyzywająco? – zapytała.
    
    Ale nie usłyszała sprzeciwu. Zeszła do kuchni i włączyła mały telewizor. Szukała ciekawego programu. Po przejrzeniu wszystkich kanałów z naziemnej telewizji cyfrowej, zdecydowała, że oczekiwać brata będzie w takt muzyki z radia i wyłączyła telewizor. Z lodówki wyjęła ser. Umyła i pokroiła pomidor i ogórek. Gdy usłyszała samochód wjeżdżający na posesję, wrzuciła świeżo obrane owoce do blendera. Wkrótce w drzwiach do garażu pojawił się Marcin.
    
    – Świeże bułeczki – oznajmił.
    
    – Kochany – ucałowała go i ...
    ... zabrała reklamówkę. – Wszystko gotowe – wskazała na stół.
    
    – Uwielbiam cię. Jak dostaniesz się na studia w stolicy, może wynajmiemy wspólne mieszkanie?
    
    – Hmmm – wyjęła bułki i kilka kromek chleba na stół. – Właściwie to mieliśmy ogarnąć mieszkanie z Natalią.
    
    Marcin zdjął koszulkę chcąc chociaż odrobinę dostosować się do stroju młodszej siostry.
    
    – Ale wiesz co? – odezwała się wreszcie Julia. – Jeżeli Natalii się dziś spodoba, może zamieszkamy we trójkę?
    
    – Ciekawa propozycja – powiedział wyraźnie zainteresowany.
    
    – W takim razie bądź dla niej miły – z uśmiechem mrugnęła lewym okiem.
    
    Po śniadaniu szybko posprzątali ze stołu. Gdy Marcin zmywał sztućce usłyszeli dzwonek. Julia wyjrzała przez okno. Przy furtce obok roweru stała Natalia. Pomachała przyjaciółce, a ta odpowiedziała tym samym.
    
    – Otworzę – odezwała się.
    
    Idąc do drzwi wejściowych poprawiła podomkę, która zdążyła się lekko rozchylić. Nacisnęła guzik otwierania furtki i otworzyła drzwi.
    
    – Jechałam nieco szybciej, niż zakładałam – powiedziała opierając rower o murek przy drzwiach.
    
    – Wchodź – zrobiła jej miejsce. – Marcin zaraz schowa rower do garażu.
    
    – Niezły ciuch – wskazała na skąpe ubranie gospodyni.
    
    – A wiesz... i tak zaraz miałam iść się opalać. Po co zakładać ciuchy tylko na śniadanie.
    
    Musnęły ustami swoje policzki.
    
    – Wchodź – nakazała.
    
    – Cześć Natalia – z kuchni wyszedł Marcin.
    
    – Cześć.
    
    – Schowaj rower do garażu – odezwała się Julia.
    
    – Oczywiście – chwycił pilot ...
«1234»