Dziewczyna z linii frontu
Data: 16.04.2022,
Kategorie:
wojna,
Nastolatki
Pierwszy raz
posłuszna,
Brutalny sex
Autor: dikdik
... długo się nie zastanawiając, odebrała żart Davida na poważnie i w tej samej chwili ręcznik wylądował na podłodze, a przed żołnierzem stała wspaniała, całkiem naga nastolatka. Niesamowicie jędrne piersi, delikatnych, ale nie najmniejszych rozmiarów, sterczące jeszcze od wody sutki. Idealnie gładka cipka, różowiutka jakby nigdy nie dotarł do niej nawet promyk słońca. Płaski brzuszek, wcięcie w talii nadające jej dużo kobiecości, a z tyłu dwa pośladki idealnych rozmiarów, sprawiające że z nastolatki po prostu kipiał seks. Jednym słowem – była boska – a jak na swój wiek, boska to mało powiedziane ! David nie umiał oprzeć się pokusie, wstał i zbliżył się do dziewczyny. Ta wyszczerzyła ząbki w uśmiechu. David skierował prawą dłoń na jej pośladek mocno go łapiąc i przyciągając dziewicę do siebie. Drugą dłonią odgarnął jej włosy z twarzy, potem objął ją z tyłu głowy i nachylił swoje usta do jej. Zetknęły się. Najpierw jakby muśnięciem.
Dziewczyna mocno zdezorientowana nie oponowała. Nie chciała w jakikolwiek sposób urazić swojego zbawcy. Wychowywana od małego w jednej z muzułmańskich religii, była nauczona wielkiego szacunku do mężczyzny, tak naprawdę w jej wiosce kobieta należała do mężczyzny, musiała być na każde jego skinienie, nie mogła w jakikolwiek sposób podważać jego zdania czy też się sprzeciwiać. A on mógł z nią robić wszystko, pomiatać, rozkazywać, traktować jak służącą, a gdy w jakikolwiek sposób go zdenerwowała, zdarzało się że zabijał ją pod pretekstem tego, że go ...
... zdradziła. Nikogo nie obchodziło – czy tak naprawdę było. Tak więc Basmie, nawet przez myśl nie przeszło to, żeby oponować w jakikolwiek sposób przed poczynaniami porucznika. Tym bardziej, że przecież zawdzięczała mu życie, za co była mu naprawdę wdzięczna z całego serca. Widziała jak zabił jej brata i ojczyma, ale rozumiała, że wykonywał tylko rozkazy. Zresztą, gdy w tej wiosce spojrzała w jego oczy zobaczyła w nich zupełnie co innego, niż w spojrzeniu wszystkich wojskowych jakich do tej pory widziała – to było spojrzenie pełne litości i czegoś jeszcze, czegoś zagadkowego, czego dziewczyna nie umiała rozpoznać. Jej brat tak naprawdę był przyrodni, ojczym począł go z jego matką. Po zatem, ojczym i brat traktowali ją jak człowieka gorszego sortu, ojczym wiedział, że to nie była jego córka, do tego była odmieńcem. Tolerował ją, ale to chyba jedyne uczucie jaką ja darzył, o ile w ogóle można to nazwać uczuciem. Dziewczyna to czuła, cały czas marzyła, że wreszcie wyjdzie za mąż i może chociaż ten mężczyzna, przy którym przyjdzie jej spędzić resztę życia, będzie żywił trochę więcej uczuć wobec niej, a przynajmniej nie będzie jej traktował jak intruza we własnym domu. Mimo religii panującej w jej rodzinnym domu, pamiętała opowieści matki o zachodzie i o tym, że tam mężczyzna dobiera się z kobietą z miłości, z wyboru a nie z przymusu, że on ją kocha, dba o nią, pielęgnuje, szanuje, troszczy się. Nie do końca wiedziała, jakby to mogło wyglądać w realnym świecie, ale gdzieś w głębi ...