1. Kryzys tożsamości (II) - Wyższy poziom…


    Data: 30.04.2022, Kategorie: cykl, dwie kobiety, różne, Romantyczne codzienność, Autor: CichyPisarz

    ... wahania, wspinała się po stopniach schodów, a pokonując każdy jeden, odrzucała w myślach kolejny argument, wzbraniający jej dotarcie do sypialni Katarzyny. Ona szukała tylko tego jedynego, choćby banalnego uzasadnienia, by tam dotrzeć. Znalazła wiele - zagadka, ciekawość, ekstaza, rozkosz, wyjątkowość, szaleństwo. Mogłaby tak wymieniać długo. Weszła do pachnącej lawendą sypialni i spotkała się ze zniewalającym uśmiechem gospodyni. Nie wiedziała co ją dzisiaj spotka, tak jak nie wiedziała tego za pierwszym, drugim i kolejnym razem. Podążała w nieznane niczym zahipnotyzowana. Jedyne czego była pewna to, że może jej bezgranicznie ufać. Przyrzekła jej przecież, że nigdy nie zrobi jej krzywdy.
    
    Leżała już po wszystkim w pachnącej pościeli, w ekskluzywnie urządzonej sypialni. Czuła się jak milionerka, otaczał ją luksus, a uśmiech nie schodził z twarzy. Przeciągnęła się, by rozproszyć kumulujące się emocje. Słyszała odgłosy wody uderzającej o dno kabiny, Katarzyna właśnie brała prysznic, tym razem sama. Na wspomnienie tego, co się tu kolejny raz działo, na twarzy wystąpił wyraźny rumieniec. Wciąż nie dowierzała, że to było takie przyjemne, nigdy o tym tak nie myślała. Wręcz przeciwnie, słysząc o takich szaleństwach, uważała to za degenerację, zboczenie. Dzisiaj wykrzyczałaby poprawnemu światu, jak bardzo się myli w swoim osądzie, jak ubogie życie w tym względzie prowadzi większość znanych jej ludzi.
    
    Wróciła do domu i znowu poczuła się wyjątkowo, bo przywitała ją całkowita ...
    ... cisza. Żadnych odgłosów zabaw, żadnej ścieżki dźwiękowej z bajek, których miała już dość, wręcz nimi rzygała. Przez chwilę obrazy zwykłej codzienności stała się dokuczliwe, tym bardziej w porównaniu do ekstremalnych szaleństw, których doświadczyła w domu przyjaciółki. Czuła się, jakby przesiadła się z klasy biznes renomowanych linii lotniczych, na podróż przeciętnej klasy samochodem. Mąż z córką byli jeszcze na basenie, ucieszyło ją to. Opadła na kanapę i włączyła telewizor. Chwilę krzątała się po mieszkaniu w poszukiwaniu zajęcia, ale każde z nich wydawało się przyziemne i bezsensowne. Wróciła więc przed telewizor, ale tym razem nawet nie patrzyła w ekran, znaczy się patrzyła, ale jakby nie rejestrowała tego, co widzi. Wszystko za sprawą refleksji, które ją dopadły. Próbowała poukładać sobie pewne sprawy. Wróciła pamięcią do wieczora, kiedy jej relacja z Katarzyną wskoczyła na niebywale wysoki poziom i spowodował lawinę zdarzeń.
    
    To był ich drugi imprezowy wieczór, umówiły się ot tak, bo miały ochotę się rozerwać. W sumie to Katarzyna świadomie chciała wyrwać matkę Polkę z nudnego, rutynowego życia. Poszły do klubu potańczyć, wysączyły kilka drinków i plotkowały o przeróżnych sprawach. Niewiele pozostało magii z pierwszego takiego spotkania, ale było bardzo miło. Obie wiedziały, że nie będzie już tak jak wtedy. Znowu była taksówka, wino w stylowo urządzonej rezydencji i rozmowy o życiu kobiet. Tym razem Marlena trochę przegięła z opisywaniem życia matki, którego Kaśka nie ...
«12...678...26»