SUKĘ WYNAJMĘ 3
Data: 09.05.2022,
Kategorie:
Anal
BDSM
Trans
Autor: akanah
... do ogrodu. Gości i chłopczyków nie było. Już się rozjechali. Na tarasie siedziały Panie oraz Borys i Jurij. Było późne popołudnie.
- Suczki były bardzo grzeczne. Goście bardzo was chwalili. Czy teraz chcecie pojechać nad jezioro pokąpać się? – Spytała Pani Beata.
Popatrzyłyśmy na Nasze Panie. Te kiwnęły głowami.
- Tak, tak, bałdzo płosimy nad jezioro. – Zakrzyknęłyśmy chórem podskakując.
Pani Lucyna przyniosła nam kostiumy kąpielowe. No cóż, można to tak je nazwać. Były to stringi z przodu w kształcie rombu. Jeden róg wchodził między uda a d**gi był wiązany w pasie. U mnie ta część była mniejsza a u Milutki większa. Chodziło o to, aby wiecznie sztywny kutas Milutki był zakryty a mój mały sztyfcik sterczący ustawicznie też był zakryty. Mój kostium był błękitny a Milutki różowy. Materiał cieniutki tak naprawdę pokazujący wiele. Na szyjach miałyśmy skrzące się srebrne szerokie kolie-obroże, na biodrach, na przegubach rąk i kostkach srebrne łańcuszki. Na wierzch krótkie pelerynki wiązane pod szyją. Nasze Panie, Pani Beata i Lucyna też miały seksowne stroje, z tym, że my miałyśmy cycki na wierzchu a one zakryte spłachetkami materiału. Praktycznie tylko brodawki. Jezioro jest we wsi, dlatego jest tu sporo domków letniskowych a sama wieś też nie jest raczej rolnicza. Mogłyśmy iść na piechotę, ale Panie zdecydowały, że lepiej będzie jak podjedziemy. Zabrałyśmy potrzebne manele i w drogę. Wyjątkowo my jechałyśmy z naszymi Paniami a Pani Beata i Lucyna z naszymi ...
... chłopcami. Na miejscu Nasze Panie wysiadły, gdy chłopcy otworzyli im drzwi. Następnie otworzyli nam drzwi i podali łańcuszki-smycze Naszym Paniom. Nad jeziorem było trochę ludzi. Ci, co zauważyli nasz przyjazd patrzyli zdziwionym wzrokiem na niespotykaną często grupę. Niby kobiety, niby dziewczyny, ale coś nie pasowało. Zwłaszcza te wypukłości pod brzuszkami. Usadowiłyśmy się na uboczu a i tak budziłyśmy wielką ciekawość. Zwłaszcza, że Panie siedziały razem, Panowie ciut z boku a te dwie z cyckami na wierzchu, na łańcuszkach całkiem obok. Siedziały, w dziwnej pozie, jak zamurowane, ani drgnęły gapiąc się na te Panie.
- Milutko, Mariolko pójdziecie się pokąpać. Borys i Jurij będą was pilnować. Macie się ich słuchać bezwzględnie. Macie być grzeczne i nie zaczepiać chłopców. Zwłaszcza ty Mariolko. Zachowuj się spokojnie. Przypominam. Zrozumiałyście? – Powiedziała Moja Pani.
- Tak, suczki zrozumiały, suczki przyrzekają być grzeczne. – Powiedziałyśmy razem.
Szłyśmy nieco z przodu prowadzone przez Borysa i Jurija na smyczach. Musieli mieć nas stale na oku. To, co się działo w trakcie naszej kąpieli i potem to już inny temat. Niby przypadkiem, ale zawsze było wokół nas pełno chłopców i facetów. Borys i Jurij mieli sporo roboty, aby ich utrzymać z dala od nas. Co jakiś czas Jurij upominał mnie, abym była spokojna i nie zaczepiała. Rozmawiać mogłyśmy, ale na odległość. Nie, nie było scen gorszących czy nieprzyzwoitych. Czas miło spędzony dał nam wszystkim całkowite odprężenie. ...