-
Nowe życie - cz. 5
Data: 26.05.2022, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988
... policjant, który pewnie słyszał takie wymówki tysiące razy w swoim życiu - Widzi Pan koleżanka z pracy miała problem i udało mi się ją wyciągnąć na coś w stylu randki - To nie mógł jej Pan zamiast do parku zabrać do pubu? - Wie Pan jak to jest. Chciała pogadać w spokojnym miejscu. Ja wiem, że Pan to słyszy za każdym razem i wiem, że ten mandat nam się należy jak psu buda. No świetnie dobiera słowa! Po prostu mistrz słowa! Spoglądałem osłupiały to na jednego to d**giego i zastanawiając się czy to już uzna za obrazę policjanta czy poczeka chwilę... - Tylko wydaje mi się, że po tym Marta - wskazał na mnie - już chyba nigdy do tego pubu nie da się zaprosić. Proszę niech Pan już wystawi ten mandat mi a jej odpuści to może będę miał jeszcze trochę szans u niej... Swoją wypowiedź zakończył z miną zbitego pieska. A ja zrezygnowany czekałam na kwotę wyroku. - Ehh... - westchnął policjant oddając dowód Krzyśkowi po wcześniejszym zapisaniu danych - was już tu nie ma OK? Weź dziewczynę jak facet, gdzieś zaproś... - Bardzo dziękuje - powiedział Krzysiek biorąc mnie za rękę - my już sobie idziemy Nie dowierzałem w całą tą sytuację. Gdyby nie ciągnąca mnie ręka Krzyśka stałabym tam dalej z miną: "yyy że co?" - Puszki weźcie - powiedział znowu beznamiętnie policjant - Już biorę - szybko wrzucając je do jednorazówki. I tak o to się oddalałem z miejsca ...
... wykroczenia z Krzyśkiem, który w jednej dłoni miał moją dłoń a w d**giej worek ze śmieciami. Po przejściu tak kilku metrów puściłem jego dłoń, odwracając się w jego stronę: - Nie masz mnie dość? - Chyba nie? - powiedział z uśmiechem - chyba jakoś udało się to wszystko ogarnąć Szliśmy bez słowa w stronę mojego domu. - Przepraszam - stwierdziłem mając ogromne wyrzuty sumienia - Nie ma problemu, naprawdę się cieszę, że mogłem komuś pomóc i jednak fajnie spędzić popołudnie. Miałem do wyboru w sumie aż telewizje. - Ha - odpowiedziałem z lekkim śmiechem - wygrałam z telewizorem. - No wygrałaś - powiedział zatrzymując się i patrząc mi w twarz - naprawdę jesteś fajną osobą. W głowie szumiało mi piwo i schodził ze mnie cały stres z całego dnia. Przymknąłem na chwilę oczy i poczułem jego usta na moich. Zupełnie nie wiedząc co robię rozchyliłem je dotykając jego języka. Poczułem przypływ podniecania zupełnie nie rozumiejąc co ja robię. Gdy do mnie to dotarło szybko zakończyłem pocałunek .- Ja... - nie wiedziałem co mówić - ja nigdy się nie całowałem... - ciężko było to powiedzieć - z chłopakiem - Ja też - powiedział z uśmiechem Krzysiek - a z Tobą Marta fajnie było - Ja muszę już iść... i poszedłem szybkim krokiem zostawiając go za sobą, gdy mnie coś tchnęło i się odwróciłem: - Dziękuje i napiszę jeszcze dziś - Na razie - powiedział z uśmiechem