Domino (III)
Data: 28.05.2022,
Kategorie:
zbrodnia,
szał zabijania,
Brutalny sex
seks z nieletnim,
tajemnica,
Autor: Sztywny
... popielniczce sądząc kolejnego w długiej, nieprzerwanej serii. Przed nim leżało mnóstwo papierów, głównie zdjęć. Próbowała na nie zerknąć, gdy usiadła naprzeciw, ale szybko je sprzątnął. Był po czterdziestce, dobrze zbudowany, chociaż po cerze oceniała, że nie prowadził zdrowego trybu życia. Był też zaniedbany, kilkudniowy zarost straszył plamami gołej skóry, włosy miał w totalnym nieładzie.
- Pani Marzeno, mogę mówić po imieniu?
- tak, proszę.
- Jestem Ryszard. Obawiam się, że mam dla pani złe wieści.
- Chodzi o Andrzeja? Błagam…
- Przykro mi, pani mąż nie żyje.
Rozpłakała się i zrobiła niezłą szopkę, tak, że dwóch policjantów musiało ją podtrzymać. Odstąpili, dopiero gdy się uspokoiła.
- Niestety, pani Marzeno, to nie wszystko. Proszę mi powiedzieć, czy mężowi zdarzało się znikać?
- Nie, nigdy. Bardzo często zostawał po godzinach w pracy, ale tylko tyle.
- Czy poznaje pani to miejsce?
- Nie – odpowiedziała po chwili namysłu.
- Mąż nigdy pani tam nie zabrał?
- Nigdy. Czy to jest ta działka?
- Tak.
- Mówił, że nic tam nie ma, ale nie opłaca się sprzedawać, bo daleko od porządnej drogi.
- Rozumiem. Czy miała pani kiedykolwiek wątpliwości co do uczciwości męża?
- Nigdy, o co panu chodzi?
- Zapytam wprost, czy wiedziała pani o romansie męża?
- Co pan opowiada?! Andrzej był mi wierny, nigdy…
- Niestety, ale najwyraźniej nie znała pani dobrze swojego męża.
- Jak to?
Opowieść zajęła ponad pół godziny. W trakcie Marzena ...
... musiała wznieść się na wyżyny swojego aktorstwa, dawkując emocje, okazując zdziwienie, szok, niedowierzanie, złość i jeszcze wiele innych uczuć. Detektyw opisał, co nastąpiło:
Andrzej wdał się w romans z Moniką. Prawdopodobnie poznał ją przez Krzysztofa, chociaż było to tylko przypuszczenie, gdyż brakowało poszlak na inną hipotezę. Krótko przed zaginięciem robotnika, ten musiał odkryć zdradę narzeczonej. Kochankowie musieli działać i pozbyli się Krzysztofa. Nie było wątpliwości, że Monika jest współodpowiedzialna, gdyż denat zmarł na zawał po podaniu silnych lekarstw. Tylko ona mogła wiedzieć o problemach z sercem narzeczonego. Pozbyli się ciała, topiąc je w rozlewisku, niestety te wypłynęło kilka dni później. Znaleźli je dwaj chłopcy. Nie było jasne, jak Andrzej i Monika dowiedzieli się o nich, możliwe, że byli nad wodą upewnić się, że ciało wciąż jest zanurzone. Trafili na świadków i ich zlikwidowali. Prawdopodobnie wtedy cała tajemnica się posypała.
Mając trzy trupy na sumieniu i marne szanse na ukrycie zbrodni, podjęli makabryczną decyzję. Badany jest wątek leśniczego Mieczysława czy przypadkiem nie był świadkiem romansu lub morderstwa, przez co również zginął, jednak tym zajmuje się inna grupa dochodzeniowa. Sprawdzane jest również czy decyzja o zakończeniu życia była obopólna, czy podjęta wyłącznie przez Andrzeja. Wątpliwości wzbudzało miejsce zbrodni, gdzie Monika została skrępowana przed zabiciem, a obok leżał Andrzej z rewolwerem w ręku, po postrzeleniu siebie. ...