Kupiona na żonę (I)
Data: 28.05.2022,
Kategorie:
Nastolatki
BDSM
ślub,
Autor: MarekDopra
... przeszło drżenie na myśl, że ktoś właśnie i to na dodatek jej jakiś znajomy, grzebie w jej rzeczach, ale przyjęła to ze zrozumieniem. Tymczasem matka kontynuowała – To teraz moja droga idź na rozmowę przedślubną, tak żeby wszystko dograć.
Agnieszka znała swoją powinność. Cieszyła się w duchu, że była schludnie ubrana. Miała jasne, obcisłe jeansy podkreślające jej zgrabny tyłek. Biała bluzka którą miała na sobie z trudem opinała pełne piersi. Ogólnie byłą szczupła, ale mimo młodego wieku, jej ciało było krągłe tam gdzie trzeba. Zauważała jak często przyciąga męski wzrok, lecz nie zależało jej na tym. Dlatego nie eksponowała swych warunków. Starała się ubierać schludnie i porządnie. Jednak Trudno był o ukryć jej wszystkie, swoje atuty. Doskonale wiedziała że to ukrywanie, nie będzie dotyczyć przyszłego męża.
Agnieszka weszła po schodach, zapukała do swojego pokoju i weszła do środka. To co zobaczyła zmieszało ją w pierwszym momencie. Na jej łóżku siedział jej dawny kolega z liceum, Marek uśmiechając się od ucha do ucha. Znała go dość dobrze. Parę razy próbował się z do niej zbliżyć ale nie odpowiadał jej jego luźny tryb życia i zawsze miała go za osobę niedojrzałą. Wiedziała o pijatykach jakie urządzał z kolegami i nie do końca respektował zasady panujące w społeczności. Jednak skoro rodzice tak zadecydowali i dał za nią odpowiednią sumę, to jedyne co mogła zrobić to westchnąć.
- Witaj Marku – powiedziała patrząc jak jej kolega zadowolony przegląda jej bieliznę ...
... którą powyciągał z szafek. Szczególnie podobały mu się skąpe, koronkowe majteczki. Trzymał ich materiał w miejscu, które przykrywało łono i gładził materiał palcami. Agnieszka zauważyła że szuflady gdzie trzymała kosmetyki, tampony, swoje czasopisma i pamiątki były otwarte. Przygryzła tylko wargę. Czuła że trochę czasu minie, zanim przyzwyczai się do nowej sytuacji.
- No hej – powiedział Marek - Nie mogłem się ciebie doczekać. Nawet nie wiesz jak się cieszę. Będziesz moją żoną. Aż nie mogę uwierzyć.
Agnieszka nie wiedziała co myśleć o tej sytuacji. W pokoju przez chwilę zapanował cisza. W końcu dziewczyna zapytała.
- Ale nie wiem dlaczego akurat mnie wybrałeś? Nie przypominam sobie żebym była dla ciebie miła. A wręcz przeciwnie – mówiła powoli. Jednak on zdawał się nie słuchać. Jego wzrok krążył w okolicach jej bioder, potem wędrował do jej biustu, a w jego oczach widać było narastającą ekscytacje. Agnieszka z trudem opanowywała odruch by się zasłonić. Była ubrana lecz jego spojrzenie zawstydzało ją. W końcu Marek otworzył usta. Agnieszka spodziewała się jakiejś konkretnej odpowiedzi, ale usłyszała tylko:
- Odwróć się tyłem – w tym momencie doszło do jej świadomości, że chyba nie ma co liczyć na poważną rozmowę ze swoim przyszłym mężem. Zresztą czego się mogła spodziewać? Pamiętała jak na domówce znajomej, w końcu dała mu się porwać do tańca. Po chwili jego dłonie zaczęły być wścibskie więc go odepchnęła i nawet dostał po łapach. Ale teraz znała swoją powinność i ...