1. Wlascicielka, vol 5: Wsrod zwierzat


    Data: 31.05.2022, Kategorie: BDSM Autor: Konrad Milewicz

    ... Wiecie, że wasz tata... - wykrzykuje, nie odwracając się
    
    - Jako siedmioletnie dziecko o wzroście dorosłego i sile bety połamał kręgosłup ojca i zmusił się, by skręcić kark swojej matki? Że była czarną suką kneless z zgniłego zachodu w mniemaniu waszego dziadka? - rozlega się głos mamy – Tak, Talita. Boli Cię to, że ojciec wywalczył sobie miano człowieka rodząc się w niewoli? Że o tym nie mówił? Że nazwisko ojca jest jak klątwa, która przyrosła do ciała, pyrrusowym zwycięstwem nad własnym przeznaczeniem? Nosił je, bo nie chciał zapomnieć tej ceny. Wiedziałam że przez to, że nie może przez to dobrze spać. - podchodzi i dotyka szyby, a Cargo jakby uspokojony wraca do posiłku – Zadowolona? - nie odpowiadam jej, ściskając nogi do brzucha
    
    - Mamo... - zaczyna Jędza po dłuższej chwili, która upływa w ciszy szklanej klatki - Chodzi o to, że ciągle coś przed nami ukrywaliście... Majce przecież z ciocią powiedział, że no, jest eksperymentem i...
    
    - A wy nim nie byłyście. - nie odwraca wzroku od szyby – Ciebie udało się pewnie zmajstrować zanim pojechaliśmy na to felerne przyjęcie, bo był w tygodniowym ciągu, aż żal było mi na niego patrzeć. Zuzia głupio zrobiła, że dała mu zdjęcie z Avą i Lil. Ale to był mój pomysł, by tam być. - milczy chwile – Wiesz, nawet chwile rozmawiał z waszym dziadkiem, ten kaleki staruch był bliski przyznania się przed synem do błędu, docenienia go... Póki nie roztrzaskał łba swojego przyrodniego brata, po tym co zrobił jego księżniczką. Czułam to ...
    ... samo co twoja siostra, ale wiedziałam też co czuje on. Test pokazał mi później dwie kreski, będziemy rodzicami. Twoją siostrę we mnie zrobił, jak wróciła jego ulubienica do domu. Głupek, z radości wziął za biodra nad głowę, że miał moje krocze przed nosem i znów zakręcił w powietrzu jakbym miała trzynaście lat. Porwał mi nawet sukienkę. - szyba piszczy pod jej dłonią, gdy ją ciągnie w dół - Mam omawiać szczegóły tego jak znów się kochaliśmy na stole, który pękł pod nami i się śmialiśmy dziko pierwszy raz od lat? Że w tamtym momencie, tak jak po tamtym roku, jak się okazuje, w Ameryce, wrócił mój mężczyzna? Ten kochany, potężniejszy niż cokolwiek innego?
    
    Ciocia podchodzi do niej i kładzie rękę na ramieniu mamy w pocieszającym geście. Nie należy jej się to! Ona nie ma za grosz emocji! Ją cieszy tylko fakt, że ktoś cierpi! Pewnie teraz przeżywa orgazm, bo ktoś cierpi! Nawet temu nie zaprzeczy, ma pewnie tak mokre gacie, że można je wyrzynać! Nasza mama to cholerna sadystka, ale ona już dawno wysrała z siebie empatię! Każdy to wie! Aisza znów wbija mi swoje łapki w udo i dotyka twarzą szyi. A Ciebie nie chcę, nigdy nie chciałam! Byłaś głupim ultimatum, które dała mi mama jako przykład tego, co może! Wycieram kilka łez z policzków, które pociekły nie wiedzieć kiedy.
    
    Skończył jeść, to nadal tam siedzi. Dumny, prymitywny pies strażniczy. Ale nie patrzy na mamę, ani na ciocie. Jego dziwne, błyszczące i nienaturalnie żółte oczy, podobnie jak u krowy lub konia, wypełniające w pełni ...
«12...567...17»