Wlascicielka, vol 5: Wsrod zwierzat
Data: 31.05.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... narysowanego DNA i szczegółach jej wywoływania. Wiecie jak to wyglądało? Szklanka mleka niepełne zapełnienie brązowego pigmentu w obrębie niebieskiej tęczówki pięć jajek plama taka może zostać ukierunkowana na lewe bądź prawe oko dwie szklanki mąki... Jego słynne równanie podziału zygoty na bliźnięta, czworaczki a nawet ośmioraczki jednojajowe, za które ludzie z fabryk daliby się jeszcze nie dawno zabić? Napisał na nim czerwonym długopisem, cztery razy podkreślając i stawiając dwa wykrzykniki, że fioletowy kucyk z rogiem to Twilight Sparkle, a jego smoczek to Spike.
- Jak ciocia to odczytała? - pytam z ironią, znów sącząc flaszkę, po czym odkrywam sukę spod kurtki i wsuwam pod dupę, by nie wlazła pod nią z powrotem, patrząc nadal na pożywiającą się bestie – Czyżby cudowna magia kociego języka? Tatuś uwielbiał zwierzęce metafory. Jego dzieci zajączki, miał kochanego kotka, a on sam był...
- Trzymasz swoją butelkę lewą ręką. - spoglądam na to i rzeczywiście, jest w lewej – Twoja siostra i matka są praworęczne, ale ty jak on jesteś mańkutem. Przywykł do pisania od prawej do lewej w każdym języku, więc potrzebne było lusterko. - wzdycha znów – Tak, wychowałam się z nim na dworze w Polsce, znam język.
- Ale nie tak jak on w psiarni, co? - mówię znów, a Aisza próbuje się przytulać, więc daje jej klapsa, na co urażona chowa się za Asenatą,a ta odruchowo drapie ją po karku, uspokajająco – Pewnie rodzinną rozrywką było patrzeć, jak walczy z psami gończymi o miskę. Cargo je ...
... w ten sam sposób?
- Talita... - zaczyna ciocia – Rozumiem wasze rozgoryczenie, ale musicie zrozumieć... - waha się – Doszedł do tego wszystkiego sam. Sam nauczył się chodzić i mówić naśladując dźwięki. Późno zaczął czytać i pisać, bo ja mu w tym pomagałam też dopiero się ucząc. Ale gdy już to zrobił, nauczył się dziewięciu języków, gdzie ja mam problem z czterema. Kiedy Ian i ja chodziliśmy do najlepszych szkół studiując co chcemy, bo ojciec chciał mieć wykształcone dzieci, on stał w jego cieniu, byle nie gryzł już jego ręki. Nikt mu nie powiedział, że coś się nie da, więc próbował. Nie możesz sklonować człowieka, ale jestem matką. Nie można stworzyć czegoś takiego, ale patrzysz na Cargo. Cena jaką zapłacił...
- Była wysoka, okrutna, zła i przerażająca. Tak, mówiła, ciocia. - rzucam pustą flachą w szybę, odbija się od niej i ląduje na ziemi a Cargo na hałas unosi łeb przerywając posiłek - Hej, dziewczynki! Wiecie, że wasz tata okaleczył waszego wujka, bo ten zrobił jego zwierzakom coś, co jest normalne w naszym świecie? Nie? No zobacz, a jednak, pewnie wyglądało zabawnie! A wiecie też, że kilkanaście lat później go jeszcze za to zabił, bo znów to zrobił z kolejnymi jego ulubienicami, tak jak lubiło się robić? O tak! Rozkwasił jego łeb po prostu o ziemię! Za coś, za co ludzie płacili grube pieniądze i co ich cieszyło, bo ich głupie suki nie mogły stać prosto! Ale poczekajcie, najlepsze jeszcze nie słyszeliście!
- Talita... - mówi ciocia – Talita, uspokój się...
- ...