1. Kolacja i kuchnia z Jego perspektywy


    Data: 06.06.2022, Kategorie: BDSM Autor: Agnieszka

    "Co to był za dzień - od 9 do 17 praktycznie same spotkania, wszystkie po angielsku i jeszcze to ja musiałem większość z nich prowadzić. Aga, głowa mi paruje" - mówię do Ciebie, kładąc się na kanapie.Jest już grubo po 18, dojazd do Ciebie w deszczowy dzień w Warszawie to droga przez mękę.Przyjechałem, bo powiedziałaś, że dzisiaj "dom wolny" i chętnie zrobisz mi lasagne na kolację - nie mogłem nie skorzystać, tym bardziej, że na deser miałem dostać Ciebie."Odpocznij, zaraz będzie kolacja to zyskasz siły... mam nadzieję" - powiedziałaś, puszczając do mnie oko."Wymyję jeszcze naczynia i wyjmuję, za 10 minut będzie dobra" - usłyszałem jeszcze, po czym zająłem się przeglądaniem informacji na telefonie."No nieeeeee...." - z zaczytania wyrwał mnie Twój jęk zawodu."Co się stało?" - spytałem, trochę zdezorientowany. Czyżby Twój mąż wracał?"Przypaliłam, popatrz. Pomyliłam godziny, ona była dobra 10 minut temu, a teraz wszystko spieczone..." - zaczęłaś mówić coraz bardziej niepewnie, stojąc przede mną z naczyniem żaroodpornym."No to świetnie..." - powiedziałem czując małe zdenerwowanie.Upuściłaś nagle naczynie, bo zamiast je odłożyć z uwagi na jego temperaturę - inteligentnie trzymałaś je między nami. Huk i bałagan jaki powstał to nic - to się posprząta. Natomiast to Twoja głupota wznieciła moją złość."Brawo, Ty to masz pomysły. Tak trudno było się domyślić, że trzeba to odstawić?" - powiedziałem głośno, choć do krzyku jeszcze trochę brakowało."Weź, chciałam dobrze, wiem, że zawiodłam ...
    ... ok?" - powiedziałaś to jednak lekko pyskując. To był finalny zapalnik."Może i wiesz, ale nie rozumiesz - dopiero zaraz się przekonasz dlaczego nie możesz zawieźć" - zbliżyłem się szybko, chwytając się za włosy i przystawiając swoją twarz do Twojej - "nie ma kolacji, to wezmę chociaż deser. Podany po mojemu" - szepnąłem Ci do ucha.Podprowadziłem Cię za włosy do drzwi, oparłem Cię o nie plecami. "Rozbieraj się" - warknąłem.Robiłaś to trochę niezdecydowanie - "nawet tego nie potrafisz" - stwierdziłem i szybko zdarłem z Ciebie bluzkę, spódnicę oraz majtki. Zostawiłem jeszcze stanik - przyda mi się pewnie w dalszej części deseru.W buzię wsadziłem Ci Twoje majki, nogi rozstawiłem, położyłem rękę na Twojej cipce klepiąc ją, ale nie wsadzając żadnego palca.Przyciągnąłem Cię, po czym obróciłem plecami do mnie, zakładając rękę na Twoją szyję. Podprowadziłem Cię do kuchni, gdzie leżała rozbita kolacja. "Widzisz co zrobiłaś? Zapłacisz za to, a później jeszcze to zjesz" - warknąłem ciągnąć Cię do pokoju, gdzie kazałem Ci stanąć na czworaka.Nie wiedziałaś co się teraz stanie - chciałaś BDSM, owszem, ale moja reakcja Cię zaskoczyła. Słyszysz jak zdejmuję pasek - wiesz, że dostaniesz lanie. Jednak zamiast tego, zaczynam ręką masować Twoją cipkę i tyłek. Kolejne zaskoczenie - gdzie ta brutalność, od razu seks?"Dobrze, że po drodze kupiłem Ci prezent" - powiedziałem, kładąc obok Ciebie tajemnicze pudełko...No proszę, miłe zaskoczenie ;)To teraz moja część:Zauważyłem, że wypuściłaś majtki z buzi ...
«1234»