Kolacja i kuchnia z Jego perspektywy
Data: 06.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Agnieszka
... Powyżej 10 już nie łudziłaś się, że szybko przestanę. Czułaś uderzenia paska na tyłku, nogach i plecach. Żadne nie było lekkie. W każdym było czuć moją wściekłość. Wiedziałaś jednak, że potrafię mocniej. Dlaczego więc się wstrzymywałem?Przestałem. Stanąłem nad Tobą, po czym lekko przysiadłem, odchylając Twoją głowę w górę i zakładając Ci knebel."Wstęp za nami. Zobaczymy zaraz czy jednak coś potrafisz" - mówiąc to, położyłem obok Twojej twarzy ostre zaciski na piersi, ciężarki i obrożę...Podciągnąłem Cię znów na kolana. Sprawdziłem jeszcze raz, czy knebel jest ściśnięty wystarczająco mocno.Lekkimi kopnięciami w łydki rozszerzyłem Twoje nogi. Klęczałaś w pięknym rozkroku. Na wszelki wypadek związałem Ci jeszcze ręce na plecach.Wibrator? Stałe wibracje na maksimum. Obroża? Ciasno założona na szyję, połączona ze związanymi rękami. Wiesz, że albo będziesz spokojna albo sama będziesz się podduszać.Zaciski? Założone razem z ciężarkami na sutki, po których spływają pierwsze krople śliny.Nie spodziewałaś się jednak, że zasłonię Ci oczy. Od teraz nie widzisz nic. Raczej i tak nie byłoby to ważne bo znów jesteś na mnie zła kiedy kolejny raz wibrator znów zbliża Cię od orgazmu, a ja znów go wyłączam. Wiesz, że gram. Wiem, że Ci się należy.Nie wiesz ile uderzeń było potrzebne, by zaciski spadły z piersi. Nie masz głowy do tego by to liczyć przez ten cholerny wibrator. Wiesz, że piersi bolą, ale znów to on wygrywa. To on... przestał. Nagle przestał. Chwila oddechu?Tyłek wysoko, twarz do ...
... ziemi. Pięknie wypięta. Czujesz jak bezceremonialnie moje palce poszukują w Tobie wibratora i zdecydowanie go wyjmują. Robię miejsce dla siebie?Czujesz lubrykant na tyłku - wiesz już, że najpierw pojawię się tam. Chociaż wszedłem dość delikatnie, to jednak poruszam się bardzo szybko, dbając by zawsze dobić się głęboko. Ręce związane z szyją wcale nie ułatwiają Ci oddechu.Wyszedłem, mocno uderzając zaraz po tym w jeden i drugi pośladek Odpiąłem ręce od obroży, dając Ci trochę luzu. Szybko jednak wstrzymałem Twój oddech bo sam postanowiłem skorzystać z Twojej cipki. Znów - bardziej traktując ją jak dziurę mająca dać przyjemność mi, a nie Tobie.Miałaś dość. Nie tylko z uwagi na zmęczeni, ale też zniecierpliwienie."Pewnie zastanawiasz się jak długo można przepraszać. Długo" - powiedziałem wychodząc z Ciebie gdy poczułem coraz mocniej zaciskające się mięśnie. Znów poczułaś wibrator. Ile jeszcze będę tak wymyślał? Przecież to już wręcz nudne. Nie włączam go jednak. Dlaczego?Stawiam Cię na kolana. Po raz.kolejny. Zdejmuję jednak knebel."Teraz możesz przeprosić jak należy" - mówię wsadzając Ci penisa do ust i czekając aż się nim zajmiesz. Jesteś bardzo zaangażowana i cholernie dobra w te klocki - wiesz, że trudno mi się powstrzymać. Wiesz, że dałaś mi satysfakcję czując spermę na ustach i jej krople na piersiach.Kiedy myślisz, że w takim razie to koniec, zwłaszcza kiedy uwalniam Ci ręce, nagle włączam wibrator."Połóż się na plecach, baw się ze sobą - możesz dochodzić ile razy chcesz, ...