Kolacja i kuchnia z Jego perspektywy
Data: 06.06.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Agnieszka
... co tylko spotęgowało moją złość."Co, trzymać w buzi też nie umiesz? To zaraz się przekonamy czy chociaż masz talent do połykania" - skwitowałem, otwierając pudełko."Trzy prezenty, jak znalazł na dzisiaj - wszystkie mogą sprawiać przyjemność, ale Ty wybrałaś, że dziś będą Twoim koszmarem" - spokojnie stwierdziłem, wyjmując pierwszy z nich."Na początek weźmy sobie dmuchany korek, Twój tyłek na pewno będzie wdzięczny".Wysmarowałem korek, po czym włożyłem go powoli w Twój tyłek, od razu zaczynając pompować. Twoje pierwsze jęki nie sprawiły, że przestałem, kiedyś jednak musiałem przerwać."Dobra, jeszcze muszę zostawić miejsce w cipce" - usłyszałaś po czym poczułaś jak wkładam w Ciebie coś podłużnego, ale na tyle małego, że zanurzyło się całe w Tobie."Wstawaj, ręce za głowę" wydałem rozkaz. Pięknie wyprężyłaś piersi, na które nakleiłem stymulatory."No, to czas na spektakl, powodzenia" - powiedziałem, a Ty poczułaś jak stymulatory ściskają boleśnie Twoje piersi. Czułaś ten korek, dający Ci wciąż dyskomfort. I nagle... co to?"Niespodzianka" - zauważyłaś mój szeroki uśmiech i zrozumiałaś, że włożyłem w Ciebie zdalny wibrator sterowany telefonem. Wiedziałaś, że orgazmy dziś będą intensywne..Zabawa zdalnym wibratorem potrafi wkręcić. Zwłaszcza jak człowiek obserwuje uległą próbującą ustać na nogach i słyszy jej krzyki. Jednak jeszcze większą satysfakcję daje reakcja na maksymalny poziom elektrostymulacji. Wiedziałem, że piersi bolą Cię jeszcze po ostatniej zabawie, ale to było raptem ...
... 3/4 mocy.Nie zastanawiając się długo przełączyłem na max, a Twoje piersi przeszył ogromny ból, czego efektem był krzyk.Zbyt głośny, nie sądziłem, że aż tak zareagujesz."Zamknij ryj, bo jeszcze ściągniesz tu sąsiadów" - powiedziałem, zrywając z Ciebie elktrostymulatory, a potem mocno policzkując.Złapałem Cię znów za włosy, przycisnąłem do ściany. Spuściłem powietrze z korka i powoli go wyjąłem, ale wibrator wciąż został w środku.Przyciskałem Twoją twarz mocno do ściany - nasłuchując jakiejkolwiek reakcji, ale też dając Ci odpocząć.Ktoś idzie po schodach. Może po prostu schodzi? A może idzie do nas?"Powinienem Ci kazać obsłużyć każdego sąsiada albo sąsiadkę, która tu się pojawi. Módl się, żeby to nie było do nas" - szepnąłem Ci do ucha.Kroki ustały. Akurat na tym samym piętrze. Cholera. Ktoś zapala światło '- a może to był dzwonek, tylko nie zadziałał? Słychać dźwięk kluczy...Sąsiad. To tylko sąsiad.Oboje odetchnęliśmy z ulgą...A na pewno ja, ponieważ zaraz po tej sytuacji wylądowałaś na ziemi."Co jeszcze dzisiaj spierdolisz?" - warknąłem przez zęby, po czym nadepnąłem Twoją dłoń."Przeproś" - usłyszałaś i... nie powiedziałaś nic. Wiedziałaś czego chcesz. Zrobiłaś to z rozmysłem."Nie?" - zaskoczenie w moim głosie było aż naddto odczuwalne.Nie czekałem. Nie myślałem długo.Podciągnąłem Cię za włosy na kolana, spuściłem spodnie i machając Ci penisem przed ustami powiedziałem "Wciąż jesteś zbyt bezczelna by go chociaż polizać" - po czym znów wylądowałaś na ziemi.Jeden. Dwa. Trzy. ...