1. ONE czesc 1


    Data: 14.06.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... umył też zęby. Nie znosił zapachu potu; obojętnie – swego, czy obcego, doprowadzało go to do mdłości. Wysuszył ciało szorstkim ręcznikiem, zobaczył na półce pod lustrem super - dezodorant ojca, użył go. Ubrał świeże ciuchy, ogarnął mieszkanie. Wstawił wodę, zrobił sobie herbatę i czekał. Przyszła. Przechodząc przez próg uśmiechała się jakoś inaczej, dziwnie… Przywitali się serdecznie, Aldona objęła go za szyję, przytuliła mocno. Podniosła wzrok i spojrzała Janowi w oczy.- Dobrze, że już wróciłeś – wyszeptała.- Stęskniłaś się? - objął ją w pasie i położył rękę na pośladku.- Bardzo… - przywarła do chłopaka całym ciałem.Pocałowała go delikatnie. Oddał pocałunek, poczuł, że jej język wsuwa się do jego ust. Odpowiedział - zaskoczony - tym samym. Wziął dziewczynę na ręce i zaniósł na kanapę. Klęcząc obok na podłodze wpił się w soczyste wargi. Nie wiedział kiedy jego ręka zawędrowała pod bluzkę i stanik. Aldona nie broniła się. Odsłonił piękne, jędrne piersi, zaczął je pieścić ustami. Sutki nabrzmiały, sterczały zachęcająco, więc ssał delikatnie. Poczuł, że dziewczyna rozpina pasek jego spodni, potem rozporek; ciepła, drżąca ręka delikatnie objęła sterczącego już, nabrzmiałego członka, na którego spojrzała wielkimi oczami i zaczęła go pomału masować. Nie pozostał dłużny, wsunął swą dłoń w jeansy, przedtem rozpiął guzik, zamek sam się zsunął. Poczuł pod palcami delikatne, kręcone włosy łonowe, mięciutkie, ciepłe wargi cipki. Rozchylił je i palcami masował mokrą i śliską od ...
    ... wypływającego śluzu łechtaczkę. Dziewczyna westchnęła głęboko, nie otwierała oczu, uśmiechała się uśmiechem rozkoszy i błogości. Spróbował wsunąć palec w głąb jej wilgotnej szparki, ale nie pozwoliła, uciekła z biodrami. Nie przestawał więc delikatnie masować łechtaczki, zmieniając tempo… Aldona podniosła głowę, spojrzała Janowi głęboko w oczy i uśmiechnęła się radośnie nie przerywając masowania twardego członka. Ponownie zwarli się w pocałunku, ale nie trwał on długo, Jan poczuł zbliżającą się rozkosz. Znał to uczucie, przecież niejednokrotnie onanizował się aż do wytrysku, ale to, co nadchodziło było wielokrotnie silniejsze. Po kilku chwilach jego ciałem wstrząsnął dreszcz, wytrysnął na podłogę, Aldona odsunęła na bok pulsującego w jej ręce, drgającego penisa. W sekundę później sama zaczęła się trząść, dygotać, z jej gardła wyrwał się dziwny, stłumiony krzyk, zacisnęła mocno uda. Jan miał wrażenie, że jego dłoń ściskana jak w imadle nie wykona już żadnego ruchu, ale jeszcze kilka razy nacisnął palcem na nabrzmiałą łechtaczkę. Aldona wyprężyła się na kanapie, jęknęła głośno kilka razy, głęboko oddychała, zachrypiała jeszcze raz i zamilkła. Zobaczył w jej kroczu rosnącą plamę na spodniach, słuchał przyspieszonego oddechu, patrzył na twarz rozpromienioną rozkoszą… Po tym wydarzeniu ich wzajemny stosunek do siebie bardzo się zmienił. Wiedzieli, że zrobili duży krok do przodu w swej edukacji seksualnej, że przekroczyli jakąś granicę, do której wcześniej nawet nie zbliżyli się. Żadne z ...
«12...456...13»