Szmaragdowa Mścicielka: Trzy to już... kłopoty?
Data: 21.06.2022,
Kategorie:
superbohaterka,
Lesbijki
bdsm
Autor: AFter
... kiedy trzy ogniska bólu zapłonęły jednocześnie w jej lewym ramieniu. Szkarłatna Furia wylądowała miękko na ziemi. Trzy wąskie ostrza wydawały z uchwytu nad jej dłonią. Ich czubki zabarwione były na czerwono.
- Kiedy się drażni kota, to można zostać podrapaną...
- Wsadzę ci to w dup... - Szmaragdowa Mścicielka zachwiała się na nogach. Miała właśnie wyprowadzić kopnięcie, kiedy noga, na której się opierała, zwiotczała, jakby była z waty. Tracąc równowagę, Jenna upadła na ziemię, a przed oczami wirowały jej wszystkie kolory tęczy.
- Co się...
- Moje pazurki są nasączone pewnym specyfikiem... Kolorowych snów, mendo! - głos Szkarłatnej Furii dobiegał jakby z oddali. A po chwili umilkł zupełnie, przysłonięty przez wszechogarniającą Jennę ciemność.
***
Gdy wróciła do świata żywych, poczuła dwie rzeczy. Po pierwsze, była naga. Zaklęła, choć tylko w myślach, bo knebel uniemożliwiał wyrażenie tego głośniej. Czemu zawsze musiała trafiać na jakichś palantów, którym frajdę sprawiało jej rozbieranie? Bez wszytego w spodnie kamienia była w końcu bezbronna, ale wiedziała o tym przecież tylko ona sama. Po drugie, była unieruchomiona. Kajdanki na rękach za plecami, kajdanki na kostkach na nogach. Rozejrzała się. Pomieszczenie wyglądało na jakąś piwnicę, paliła się tu lampa. Wzdłuż ścian stały stoliki, na których rozłożone były noże, pałki, granaty, przynajmniej tyle mogła dostrzec. Szarpnęła się mocno, próbując się poruszyć. Leżała na łóżku. Wykonała dwa ruchy skurczami ...
... ciała, by jęknąć głośno z bólu, kiedy sturlała się z łóżka i spadła na ziemię.
Drzwi do pomieszczenia otworzyły się. Stała w nich Szkarłatna Furia. Ubrana była jednak zwyczajnie, w dresowe spodnie i luźną bluzkę, choć na twarzy nadal miała maskę.
- No no no, obudziłaś się i już rozrabiasz? - podeszła bliżej i z całej siły wymierzyła klapsa w pośladki Jenny. - Wiesz, że przyniesienie cię tutaj nie było proste? Powinnaś pomyśleć o diecie - dodała, schylając się i podnosząc skutą Szmaragdową Mścicielkę, rzucając ją ponownie na łóżko i obracając plecami do góry.
- Mnghmmm!!! - Jenna próbowała coś powiedzieć, ale knebel zmienił jej słowa w niewyraźny bełkot.
- Obiecywałaś mi mleczko, tak? Mrrrrr... Obiecanki cacanki - to mówiąc wlepiła Jennie kolejnego klapsa. Głośne „Slap!“ rozległo się w pomieszczeniu. Szmaragdowa Mścicielka zrobiła co mogła, by nie wydać z siebie żadnego odgłosu. Dwa kolejne klapsy sprawiły, że poczuła piekący ból na tyłku.
- Pewnie się teraz zastanawiasz, co takiego do ciebie mam, co? - złapała Szmaragdowa Mścicielkę za włosy i spojrzała jej w twarz. - Tak sobie pewnie teraz myślisz. Cóż, nie powiem ci. Myśl sobie, ile chcesz, ale przy twoim ptasim móżdżku nigdy na to sama nie wpadniesz. Bo jesteś tylko głupią krową, niczym więcej - Szkarłata Furia zamierzyła się i jej dłoń spadła na tyłek Jenny, uderzając jeszcze mocniej. Tym razem nic nie zatrzymało jęku, nawet knebel.
- Superbohaterka? Też mi. Nie rozumiem, czemu gazety tak się tobą podniecają. ...