1. Szmaragdowa Mścicielka: Trzy to już... kłopoty?


    Data: 21.06.2022, Kategorie: superbohaterka, Lesbijki bdsm Autor: AFter

    ... Latasz po mieście w tym stroju, świecąc cyckami na lewo i prawo. Jesteś pewnie ekshibicjonistką, nie? - pochyliła się, łapiąc Jennę za piersi i ściskając je boleśnie. - Ale ja wiem wszystko. Wiem doskonale, jaka jest twoja prawdziwa natura. I postaram się, aby ją raz na zawsze uwolnić - to mówiąc zacisnęła palce na twardych sutkach skrępowanej bohaterki i przekręciła je.
    
    - Auuughhnnn!!!!! - Szmaragdowa Mścicielka podskoczyła na łóżku pod wpływem nagłego bólu.
    
    - Wyj, wyj, suko. Jęcz i krzycz, chcę tego posłuchać. Nawet nie wiesz, jaką mi to sprawia przyjemność. No dalej, dalej! - Jenna zaciskała zęby na kneblu. Miała wrażenie, że ta wariatka zaraz urwie jej sutki. Gdy puściła, pozwoliła sobie na krótkie westchnienie ulgi.
    
    - Masz ciało zawodowej dziwki, wiesz? - paznokieć wciąż noszącej rękawice Szkarłatnej Furii przesunął się powoli wzdłuż naprężonego kręgosłupa Jenny, wywołując dreszcz. Wolała nie myśleć, co by się stało, gdyby choć przez przypadek wysunął się teraz któryś ze szponów. - Tylko trochę treningu i zrobi się z ciebie dziwkę pełnoetatową. Jestem pewna, że wielu w mieście zapłaci grubą kasę za możliwość wyruchania Szmaragdowej Mścicielki. Ale zanim to nastąpi, mam dla ciebie kilka niespodzianek....
    
    ***
    
    - Gdzie one się, do kurwy nędzy, podziały? - komisarz Bordon stał po środku zdemolowanej sali, razem z kilkoma policjantami. Wnętrze wyglądało, jakby przeszło przez nie tornado. Gabloty były porozbijane, wokół walały się kawałki szkła i drewna. ...
    ... Wyglądało na to, że wszystko poszło zgodnie z planem - tylko czemu w takim razie nie znaleźli nigdzie tej złodziejki? Komisarz przegryzł wargi, pewien, że Szmaragdowa Mścicielka zrobiła go w balona.
    
    - Wygląda na to, że ta suka nas okpiła - mruknął do stojącej obok Melindy. - Głupio zrobiłem, że jej ufałem.
    
    - Chyba jednak nie do końca, szefie - jasnowłosa zastępczyni pochyliła się. - Proszę spojrzeć - gestem wskazała rozbitą gablotę.
    
    - Co?
    
    - Klejnoty. Te wszystkie fałszywki, które podłożyliśmy, zniknęły.
    
    - Ta Szmaragdowa Pizda zabrała tamtą i klejnoty? Ale po co...
    
    - Powiedziałabym raczej, że coś musiało tu pójść nie tak... - Melinda podniosła się z ziemi. - Pan pozwoli, że pójdę coś sprawdzić.
    
    - Dobra, dobra, idź. Pierdolę, a miało być tak pięknie... - westchnął komisarz Bordon i sięgnął po papierosa. Kiedy jednak go zapalił, w sali zadzwonił natychmiast dzwonek alarmu przeciwpożarowego....
    
    ***
    
    „Swisz!!! Swissz!!! Swisssz!!!“ - kolejne odgłosy wypełniały pomieszczenie. Cienka witka w dłoni Szkarłatnej Furii przecinała powietrze, lądując na tyłku Szmaragdowej Mścicielki. Superbohaterka stała w rozkroku, jej nogi trzymała w tej pozycji metalowa rama uczepiona jej kostek. Ręce miała wykręcone do tyłu i przyczepione łańcuchem do zwisającego z sufitu uchwytu. W ustach nie miała już knebla. Bolały ją stawy, ale było to nic w porównaniu z tym, przez co przechodził jej tyłek, na którym nakreślone już było kilkanaście wąskich, piekących, czerwonych ...
«12...567...11»