Lepiej być smacznym
Data: 28.08.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Masturbacja
Humor,
Autor: eksperyment
... dotyku. Jedynym moim marzeniem było, aby wzięła go w dłonie i zaczęła obciągać.
Zamknąłem oczy. Strasznie dłużyły mi się te sekundy.
Poczułem jej gorącą dłoń, mokrą od olejku. Nawilżyła go na całej długości. Ujęła go palcami, bardzo delikatnie. Zaczęła poruszać, bardzo powoli, w górę i w dół. Prawą dłonią masowała mosznę. Wyginałem się z rozkoszy. Później poczułem, jak coś gorącego delikatnie sunie po moim prąciu, od jąder w stronę żołędzi. Zastanawiałem się, co to? Palec czy język? Krew zaszumiała w mojej głowie na myśl, że może to robić koniuszkiem języka! Coraz głośniej wzdychałem, kompletnie nad nie panując nad sobą.
Zerknąłem w jej stronę. Głowę miała nad moim kroczem, niemniej moment wcześniej przerwała i przez to nie wiedziałem, czy tylko ogląda mojego chuja, czy też liże go wzdłuż.
„Może to jednak był palec?”
Znowu zamknąłem oczy. I tak było cudownie! Może w masowaniu nóg nie była mistrzynią, jednak ta robótka wychodziła jej świetnie. Wszystko robiła z dużą delikatnością i wyrafinowaniem. Jej aksamitny dotyk działał na mnie niesamowicie!
„Miałem masażystkę, która również masowała chuja. Tu mam dziwkę, która również robi masaże.”
Znów poczułem, jak coś przyjemnie ciepłego i śliskiego jedzie od jąder w kierunku główki. Nagle przyjęła go gorącymi ustami, całego. Poczułem jak z mojego członka wytryska porcja płynu. Zacisnąłem z rozkoszy dłonie na materacu.
„Marzę, aby spuścić się jej do ust!” – pomyślałem. – „Chyba się nie spodziewa… Myśli, że ...
... jestem na to zbyt grzeczny!”
Upajała mnie perwersyjna nikczemność tego czynu, podniecało mnie to, ale i bawiło, jak prostacki dowcip. Serce biło mi mocno. Wiedziałem, że jestem już dosyć blisko. Pragnąłem dopiąć swego i zrealizować plan. Kontrolowałem oddech i ograniczałem trochę swoją skłonność do jęków. Miałem wrażenie, że silę się marnie, a wszystko i tak po mnie widać.
„Bezczelnie pogwałcę zasady. Ciekawe czy się domyśli… I co zrobi?”
Odruchowo wypchnąłem biodra w górę. To musiała być duża porcja, ale nie zakrztusiła się. Nie przestała mnie ssać, spowolniła tylko ruchy głowy. Pieściła mnie od dołu okrężnymi ruchami języka, nie uroniwszy ani kropli spermy. Aksamitnymi dłońmi delikatnie muskała mosznę. Pochłonęły mnie fale nieziemskiej rozkoszy, odpłynąłem…
„Zrobiła wszystko, abym miał maksymalną przyjemność! Dała więcej siebie niż musiała. Niezła dziwka, w najlepszym słowa znaczeniu!”
To niezwykłe, bo jej oddanie było dla mnie emocjonalnym ukoronowaniem tej chwili. Dostałem coś wyjątkowego. Coś, czego nie było w cenniku! Parę sekund później ogarnęła mnie błoga senność.
Niemal marzyłem aby zamknąć oczy, jednak bardzo interesowało mnie, co zrobi ze spermą. Ukradkiem zerkałem na jej twarz. Sięgnęła po chusteczkę. Wypluła, lecz widziałem, że ilość była jedynie symboliczna. Kątem oka dostrzegłem, jak połyka.
– Następnym razem powiedz mi, kiedy wiesz, że się spuścisz – rzekła, siląc się na stanowczość.
Widziałem na policzkach, jak oblizała jeszcze językiem ...