1. Trylogia Darka - Zaufaj. Rozdział 1


    Data: 29.08.2019, Autor: patik4

    ... pochodził stąd. Nie był w moim typie, ale otaczała go tak mocna aura, że zwracał na siebie uwagę. Jules wbiła w niego spojrzenie wyraźnie zainteresowana.
    
    -Nie dziękujemy, właśnie wychodziłyśmy.
    
    Odsunęła stołek i przeszła obok niego z obojętną miną. Postanowiłam zrobić to samo. Pachniał niesamowicie męsko. Trochę drewnem, kawą i tytoniem. Mieszanka przyprawiająca o zawrót głowy. Zaciągnęłam się mocno powietrzem, kiedy go wyminęłam.
    
    -Proponuję więcej nie bawić się w Panią policjantkę, takie zabawy udają się tylko w łóżku.
    
    Puścił mi oczko i uśmiechnął się szeroko, odsłaniając zęby. Był arogancki, ale nie bezczelny. Doskonale wiedział co robi i na pewno podobał się kobietom.
    
    -Nie interesuje mnie co Pan lubi robić w swoim łóżku. Żegnam.
    
    Powiedziałam to odrobinę uszczypliwie, ale tak na prawdę nie czułam się ani trochę urażona. Jules dawno zniknęła za drzwiami, właśnie chciałam do niej dołączyć, ale usłyszałam jeszcze za sobą.
    
    -Do zobaczenia, myślę że jeszcze się spotkamy.
    
    Jego słowa zabrzmiały jak wyzwanie, a ja lubiłam wyzwania.
    
    -Mam nadzieję.
    
    Szepnęłam i zamknęłam za sobą drzwi.
    
    ***
    
    Rano wstałam o dziwo rześka jak nigdy. Nasz mundurek składał się z długich, dopasowanych spodni w kratkę, białej koszulki i czarnego krawatu. Nie wyglądałoby to źle, gdyby nie ten krawat. Dźwięk klaksonu rozległ się na zewnątrz, więc zbiegłam szybko na dół.
    
    Przyjaciółka juz czekała z naszym codziennym zestawem ze starbucksa i pozytywną energią.
    
    -Hej piękna ...
    ... i jak? Gotowa?
    
    Pocałowała mnie w policzek na przywitanie i dopiero po moim skinięciu głową, ruszyła.
    
    Parking był niemal przepełniony.
    
    -Cholera.
    
    Przeklęła, kiedy Jason z klasy niżej niemal wjechał jej w bok samochodu. Zaczepiał ją tak od zeszłego roku, ale ona zdawała się tego nie zauważać, albo udawała.
    
    -Nie każdy nadaje się na kierowcę, jak chcesz mogę dać Ci parę lekcji?
    
    Zagryzł wargę i wbił w nią spojrzenie. Niestety, takim zachowaniem nie miał u niej szans.
    
    -A może ja dam Ci parę lekcji z podrywania dziewczyn? W innym wypadku zostaniesz prawdopodobnie prawiczkiem do końca szkoły.
    
    Pokazała mu środkowy palec i zajęła pierwsze, wolne miejsce. Zaczerwienił się i więcej już nic nie powiedział. Szach mat.
    
    -Dlaczego faceci są tacy dziecinni?
    
    Westchnęła w drodze do szkoły, wyraźnie rozczarowana.
    
    -Bo kobiety to nie tylko płeć piękna, ale też płeć inteligentna.
    
    Obie się roześmiałyśmy. Na korytarzu było już mało osób, wszyscy pewnie zebrali się już na auli. Przyśpieszyłyśmy kroku i jako ostatnie weszłyśmy do sali.
    
    -Szybko szybko, proszę zająć miejsca. Clark, Whitemore, dlaczego mnie to nie dziwi, ostatnie jak zawsze.
    
    Profesor Averick wywrócił oczami. Uczył nas sztuk walki. Doskonale poznał się już na naszej dwójce.
    
    -Tradycji stało się zadość.
    
    Parsknęłam, przepychając się obok niego. Posłał nam karcące spojrzenie, a porem uśmiechnął się delikatnie wyraźnie rozbawiony.
    
    -Witam Was serdecznie, moi drodzy uczniowie. Mam nadzieję, że ten ...