1. Dom w lesie - Zapach lasu…


    Data: 03.07.2022, Kategorie: Incest Pierwszy raz Zdrada wakacje, Autor: CichyPisarz

    ... już inne priorytety, na pewno nie hasanie po lasach. Teraz cieszyło go to, że może trochę zarobić, wykonując pewne prace dla wujka.
    
    Cieszył się jeszcze z tego, że miał towarzystwo specyficznej w zachowaniu kuzynki Magdy, która czasem miała dobry humor i zwoływała znajomych, dzięki czemu wszyscy razem mogli poszaleć. Wspólne ogniska, wycieczki rowerowe i kajakowe, rozmowy, gry różnego rodzaju, pozwalały czasem na zmianę spojrzenia na te uznawane za nudne wakacje.
    
    Magda tylko czasem była spoko, częściej trochę dziwna. Taka postrzelona wariatka, okoliczny freak, zakręcona nastolatka o duszy artystki. Miała swój świat, który rozumiała chyba tylko ciocia Lena i pozwalała córce w tym świecie żyć, bez czyjejkolwiek ingerencji ze świata zewnętrznego.
    
    Dziewczyna ogólnie ładna, dość zgrabna, ale o pełniejszych udach i pupie. Piersi wyraźnie uwypuklone - ewidentnie cecha przekazywana genetycznie. Włosy brązowe, ścięte do wysokości barków dla ogólnego komfortu. Twarz dość przeciętna - nie zapamiętałby jej, mijając podobną nastolatkę gdzieś w mieście na ulicy.
    
    Styl noszenia się można było ująć w jednym słowie - nijaki. Zero mody, zero nowych trendów, zakładała na siebie co kupiła, a nie była wybredną nastolatką. Brak pędu za modą uzasadniała jakimiś filozoficznymi twierdzeniami, co do znaczenia dóbr materialnych w egzystencji ludzkiej i przesadnemu zwracaniu uwagi na powierzchowność, co prowadzi do spłycania innych ważniejszych spraw. Chłopak starał się o tym nie dyskutować, ...
    ... on wolał dobrze wyglądać i o to dbał.
    
    No i sam styl bycia dziewczyny był wyjątkowy. Dość cicha, spokojna, można powiedzieć zamknięta w sobie. Typ człowieka lubiącego samotność i swoje cztery ściany. Między innymi dlatego Igor przyjeżdżał tu co roku, by wprowadzić trochę odmiany w życiu mieszkającej w dziczy kuzynki, ale te powody znali tylko dorośli.
    
    Igor natomiast był przeciętnym dorastającym chłopakiem. Ani przebojowy, ani skryty. Dobrze wychowany, kulturalny i szanujący zasady, ale też bez przesady. Kiedy dorośli znikali z najbliższej okolicy i nie musiał się pilnować, potrafił zaszaleć, wygłupić się, przeklinać, czy nawet zapalić papierosa. Ale z wszelkimi nieprzystającymi zachowaniami ukrywał się przed postronnymi osobami. Wiedział, co i kiedy może, a kiedy nie.
    
    Swoją osobą i osobowością trochę nie pasował do tubylców. Łatwo można było po jego zachowaniu zrozumieć, że nie jest stąd, że to chłopak z miasta. Ubrania też nosił inne niż większość mieszkających tu nastolatków. Prezentował dość nowoczesny styl, który w jego domu był przeciętny, ale tutaj - w lesie - zdawał się być awangardowy. Może dlatego rówieśnicy z okolicy chcieli się z nim znać.
    
    Dość wysoki, przeciętej budowy ciała, z wyraźne już zarysowanymi budującymi się mięśniami. Włosy ciemne, krótkie, zaczesywane na bok. Żadnych znaków szczególnych, które odróżniałyby go od nastolatków w podobnym wieku. W tym miejscu i w tych okolicznościach był chłopakiem z innej bajki.
    
    To był dopiero trzeci dzień ...
«1234...32»