Zostaw uchylone (I)
Data: 04.07.2022,
Kategorie:
Romantyczne
Brutalny sex
seks Oralny,
BDSM
Autor: Taka_Miłość
... brak cierpliwości i mądrzył się, sądząc na głos, że mogła wpierw zawitać do swego domu i dotrzeć tutaj wraz ze swą matką, a nie tłuc się kolejami, które były z sobą kiepsko zsynchronizowane. O tym ostatnim Amanda zresztą przekonała się na własnej skórze, gdy utknęła na jednym z dworców i gdyby nie uprzejma pomoc starszego pana, posiadającego konia i wóz, to zapewne byłaby zmuszona spędzić na tym dworcu noc, w asyście śmierdzących bezdomnych oraz odrażających pijaków.
– Amanda? – zdziwiła się starsza i pulchna ochmistrzyni, która otrzymała to stanowisko zaraz po tym, gdy była już niepotrzebna w roli opiekunki, gdyż Marco i jego bracia wyrośli już na tyle, że zupełnie jej nie potrzebowali.
– To ja – odpowiedziała wesolutko i rozłożyła szeroko ramiona, upuszczając wcześniej walizkę i wiklinowy domek Eduarda na podłogę.
Zwierzak zirytowany warknął pod wpływem nagłego i niespodziewanego wstrząsu, którym pani śmiała go wybudzić z krótkiej, dopiero co rozpoczętej drzemki.
Martha, która była rodowitą Angielką, od razu uścisnęła Amandę i wycałowała w obydwa policzki, co było oznaką serdeczności i dużej gościny.
– Ależ zmokłaś – zauważyła. – Udaj się szybko do gościnnego, moje dziecko, weź ciepłą kąpiel, wysusz się porządnie i wskakuj pod pierzynę zanim się pochorujesz.
– Za moment tak zrobię – zgodziła się ze szczerym uśmiechem. – Gdzie jest Marco? – postanowiła zapytać, by czasami się na niego nie natknąć, gdy była w tak opłakanym stanie.
– Wyjechał.
– ...
... Wyjechał? – zdziwiła się. – Przecież wiedział, że przybędę, sam mnie zaprosił...
– Na krótko się udał, po jakiś kinograf.
– Kinograf? – jeszcze bardziej zdziwiła się Amanda, gdy usłyszała tak obcobrzmiącą nazwę.
– Takie urządzenie. Ubzdurał sobie, że teraz będzie nie tylko aktorów spraszał i tancerzy, ale także coś wyświetlał... chyba wyświetlał – wytłumaczyła.
Amanda zrobiła szerokie oczy, lekko niezadowoloną minę, a przy tym uniosła brwi tak wysoko, że niemal dotknęły jej poskręcanej w drobne spiralki grzywki, która za sprawą wilgoci, paradoksalnie zamiast opaść, to się tylko bardziej uniosła.
– Mężczyźni – skwitowała i po chwili dostrzegła jak w ich stronę zmierzał Giovanni z tacą pełną świeżo wypieczonych rogalików.
– Chcę, chcę, chcę jednego – wypowiedziała na jednym tchu Amanda, a potem sięgnęła po smakołyk i sparzyła sobie palce. Szybko upuściła rogalika z powrotem na blachę i zaczęła intensywnie dmuchać w opuszki.
– Ułożę panience na talerzyk – stwierdził spokojnie, bardzo opanowanym tonem siwiejący blondyn. – Chciałem tylko senioricie powiedzieć, że jestem rad z jej przybycia. Pan Marco też już nie mógł się doczekać, a jakie wytyczne wydał na pierwszą sobotę września.
– Poczynił już przygotowania? – dopytywała w taki sposób, jakby chciała go sprawdzić i była niepewna jego działań.
– Oczywiście, że tak. Pełną parą. Tyle nagotować i napiec kazał, jakby to wesele już miało być, a nie tylko zaręczyny.
– Tylko zaręczyny – powtórzyła z udawaną ...