1. Alicja - pierwsza niespodzianka


    Data: 06.07.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Tomnick

    ... bliska orgazmu, kiedy on...
    
    – Wyżej dupę! – rozkazał. Klęknął za nią i wcisnął penisa do pochwy. Potem lewą nogą wyprostował do przodu i położył na jej głowie. – Uważaj, kurwo – trzymał jej tułów i zaczął znowu brutalnie rżnąć partnerkę. Dłonie miętoszące pościel i tłumione jęki wskazywały na stopień jej podniecenia. Nic nie słyszała. Dochodziła. Rosło ciśnienie w uszach, na przemian zaciskała szczęki i otwierała usta jakby brakowało jej powietrza, zamknięte oczy rozświetlały błyski, pulsowało w głowie, zaczęła krzyczeć… Już!
    
    Tuż po tym jak szczytowała, wyszedł z niej, gwałtownie przetoczył podnieconą partnerkę i wsadził penisa w jej usta. Nie zdążył. Wytrysk rozlał się na twarzy kobiety. Resztę łapczywie połknęła. – Wyliż do czysta – polecił trzeźwo i stanowczo. Trzymał za włosy tak długo aż uznał, że wystarczy. Potem poklepał ją po pupie, pobawił się piersiami, głaskał i drapał po plecach. Kochanka rozkosznie mruczała i przeciągała się. – Ty idź spać do salonu – zdecydował.
    
    *
    
    Później słyszał jak Ala, ubrana jedynie w pogniecioną spódnicę, zbiera naczynia, zanosi do kuchni i puszcza wodę. Uśmiechnął się. Kobieta stawała się coraz bardziej posłuszna, uległa i na ogół spełniała jego polecenia bez protestów. Scena w przedpokoju dowodziła tego. "Zalotów wobec kilku mężczyzn doświadczyła po raz pierwszy. Z takim ciałem..." - podsumował udany wieczór. - „Gdyby suka wiedziała, ile początków ją jeszcze czeka” – uśmiechnął się do swoich myśli. - „No, pozna jeszcze inne ...
    ... początki, może ze dwa. Tak, a potem zmieni się model na młodszy” - ziewnął bezgłośnie i po chwili zasnął. Szczęk mytych naczyń nie obudził go.
    
    *
    
    Następnego dnia, po przebudzeniu, zawołał partnerkę. Miała ubrać żółte szpilki, a potem zrobić mu loda. Naubliżał jej, gdy był już podniecony. Kiedy leżał, opierając głowę na zgiętym ramieniu, obserwował jak rozbierała się według jego poleceń. Naga, kiedy nawilżyła się jego śliną, najpierw usiadła i pojeździła na sterczącym członku, patrząc mu w oczy. Jej piersi kusząco podskakiwały, zmuszając go do skupienia się na ich pląsach. Złapał je, ścisnął mocno, zagryzając wargi, usłyszał jej jęk („Boli!!”) i wtedy puścił piersi. Potem wstała z tapczanu, odwróciła się i stanęła w szerokim rozkroku. Podszedł i jednym pchnięciem wziął ją na stojąco od tyłu, opierając o ścianę.
    
    Kiedy uznał, że wystarczy, położył kochankę na tapczanie na boku, pospiesznie nawilżył, niecierpliwie wtargnął do odbytu. Głuchy na jej błagania i protesty z uśmiechem satysfakcji wpychał penisa coraz głębiej. Kiedy jądra otarły się o pupę, powoli wycofał się i zaczął ponownie wpychać penisa. Za trzecim razem poszło jeszcze łatwiej. Za czwartym miarowo rżnął kobietę w odbyt. Kwiliła, jęczała, czasami krzyczała, szarpała się, ściskała jego udo, odpychała („Przestań, dość! Przestań!”), ale wiedział, że jest zadowolona. Trzymał ją za włosy, szarpał, bił po sutkach, ciągnął brodawki. Znowu ją podduszał. Kiedy poczuł, że dochodzi, wyszedł z niej, podniósł się, a ona ...
«1...3456»