Taka tam historia
Data: 09.07.2022,
Kategorie:
sexual fiction,
Lesbijki
biseksualnie,
delikatnie,
Autor: darjim
... prostu muszę.
Cała ta sytuacja wydawała się być absolutnie nierealną. Gdyby nie to, że uszczypnąłem się niedawno, to myślałbym, że śnię. Bardzo pięknie, bardzo zmysłowo i niezwykle erotycznie. Bardzo wielka szkoda, że nie mogłem wejść bardziej aktywnie w ten niby sen i stać się jego znaczniejszą częścią.
Nie chciałem przegiąć i zrobić coś, co na zawsze zniszczyłoby tę piękną chwilę. Zresztą obiecałem, że będę tylko niemym obserwatorem i rejestratorem chwili. To musiało mi wystarczyć. Poza tym Eliza była przecież moją siostrą.
Nie każdy brat widzi przecież swoją siostrę na golasa lub uprawiającą seks. Nawet nie powinien. A ja widziałem.
Byłem wdzięczny nawet za to. W życiu nie spodziewałem się, że spotka mnie aż tak wielkie szczęście..
Te dwie, całkiem nagie dziewczyny, spełniały przecież moje najskrytsze marzenie.
Stało się to, ot tak, po prostu, nieoczekiwanie.
To wszystko się działo na moich oczach.
Miałem nadzieję, że ten film zadowoli je.
Skoncentrowałem się tylko na kamerze, chciał, aby wszystkie ujęcia były naprawdę dobre i wyraźne. Nie robiłem gwałtownych ruchów. Kamerę przesuwałem powoli, aby zoom "nie głupiał".
Starałem się zachować, jak największy profesjonalizm, chociaż o profesjonalizmie trudno było mówić w moim przypadku.
Mirella i Eliza całkowicie zapomniały o mojej obecności w pokoju i tym, że uwieczniałem ich igraszki. Pieściły się gorąco i namiętnie. Czułość wywierała z każdego gestu.
Zbliżyły się do siebie. Dotknęły ...
... się cipkami i zaczęły pocierać się nimi wzajemnie. Widać było, jak bardzo są podniecone. Ich oczy szkliły się niecodziennym blaskiem.
Eliza sięgnęła ręką pod poduszkę. Wyciągnęła stamtąd podłużny różowy przedmiot. Był to podwójny wibrator, taki silikonowy gadżecik, który zakupiła kiedyś w internetowym seks-sklepie.
Zbliżyły się do siebie z Mirellą.
Rozłożyły szeroko nogi i włożyły między nie, sztywne różowe szczęście o słusznej długości z każdej strony. Eliza wcisnęła guziczek na środku i wibrator rozpoczął pracę. Słychać było dźwięk silniczka. Był on cichy. Przypominał brzęczenie muchy.
Eliza i Mirella zadowalały się i coraz bardziej zbliżały się do punktu kulminacyjnego.
Ich orgazm był jednoczesny. Obie wybuchnęły nim wśród jęków rozkoszy. Piękna to była muzyka.
Opadły bez sił na kanapę.
Po chwili wyciągnęły wibratory ze swoich wagin i przytuliły się do siebie. Włączyłem funkcję zaciemnienia.
To był finisz.
Cicho usiadłem na fotelu i odłożyłem kamerę. Dziewczyny leżały bez ruchu wtulone w siebie. Nie przeszkadzałem im.
Wpatrywałem się w te dwie śliczne, niebiańskie wręcz istoty, które odarły się przede mną ze swej intymności i dopuściły do swej tajemnicy. Poczułem się wyróżniony.
Nie miałem bladego pojęcia, jak długo tak siedzieliśmy. To równie dobrze mogła być minuta, jak i pół godziny.
Wreszcie Eliza podniosła się i usiadła na łóżku. Zaraz potem uczyniła to Mirella.
Uśmiechnąłem się do nich.
- To było piękne - odezwałem się ...