1. Łukasz i Wiktoria (I). Zmiana planów


    Data: 10.07.2022, Kategorie: Nastolatki Pierwszy raz Autor: bezimienny

    ... bardzo podobało. Obróciłem ją tak, że teraz ona leżała na plecach, a ja byłem nad nią. Ściągnąłem z niej cienkie leginsy i zostawiłem ją w koronkowych majteczkach o kolorze kremowym. Zacząłem całować ją po brzuszku, na około pępka, szedłem coraz wyżej, lecz prawą rękę zostawiłem na jej kroczu i zataczałem kręgi po materiale majteczek. Ustami przeszedłem do piersi, pierwszą wybrałem prawą. Całowałem ją, lizałem, aż zacząłem przygryzać różowe sterczące z podniecenia sutki. Złapała mnie za bujne blond włosy, przyciągnęła mnie do swojej twarzy i powiedziała szepcząc:
    
    - Zróbmy to... - po czym mnie pocałowała. Rękami zdjęła mi obcisłe bokserki i zwinną ręką złapała mnie za fiuta, który nigdy jeszcze nie był taki nabrzmiały od podniecenia. Zaczęła robić to czego się spodziewałem, zaczęła walić mi konia. Jednak szybko przestała, złapała mnie za pośladki i przyciągnęła do siebie. Teraz to ja zszedłem w dół, całując ją po brzuszku, zacząłem ściągać jej majtki. Schodziłem bardzo powoli osuwając się coraz bardziej w dół. Rozszerzyła nogi abym miał lepszy dostęp do jej skarbu. Kiedy doszedłem do jej pięknej, jeszcze przez nikogo nie penetrowanej muszelki pocałowałem ją, polizałem koniuszkiem języka. Jej biodra w jednej chwili uniosły się i opadły. Zacząłem konkretniej dogadzać jej językiem.
    
    - ...
    ... Wiem że tego chcesz... - cicho wtrąciłem, i nawet nie wiem czy Wiktoria to usłyszała. Do pracy języka dołożyłem palec, który zaczął współgrać z jej łechtaczką. Spojrzałem w górę, widziałem jaką sprawiam jej przyjemność. Zacząłem zmierzać w górę całując ją przez całą drogę aż do szyi. Tutaj się zatrzymałem, wziąłem mojego byka do ręki, nakierowałem tam gdzie był potrzebny, przytuliłem ją mocniej, i wsadziłem go konkretnym ruchem. Wiktoria krzyknęła, ale po chwili od razu się opanowała. I tak robiliśmy to tylko przez chwile, z powodu bólu przy pierwszym razie, ale podniecenie było tak duże, że kontynuowaliśmy i zmieniliśmy pozycje. Teraz ja leżałem na plecach, ona usiadła przed moją twarzą i pochyliła się w kierunku mojego penisa. Trwaliśmy teraz w pozycji "69". Było nam bardzo dobrze. Nagle poczułem jak wybucham w jej gardle. Nie odsunęła się, czyli jej to pasowało. W końcu od zawsze to ona była tą zboczoną w naszym związku. Po raz ostatni oblizałem jej brzoskwinie z wszystkich soków. Położyliśmy się na jej łóżku obok siebie, Przytuliliśmy się i tak powoli dochodziliśmy do siebie po wysiłku. Zamknąłem oczy, chciałem przy niej zasnąć. Trąciła mnie noskiem
    
    - Łukasz, kocham Cię - uśmiechnąłem się i odpowiedziałem.
    
    - Ja ciebie też kochanie.
    
    I tak trwając obok siebie nadzy zasnęliśmy. 
«123»