Urlop
Data: 14.07.2022,
Kategorie:
Sex grupowy
Podglądanie
urlop,
Autor: alienwlkp
... spałem z pustą puszką po piwie w ręku – dużo nie wypiłem, ale musiałem wyglądać jakbym był zalany w trupa.
Dziewczyna bardzo starała się zachowywać cicho aby mnie nie obudzić, ale skrzypiące stopnie schodów wyrwały mnie z letargu. Otworzyłem oczy i ukazał mi się anioł: drobna, blado-skóra istota przyodziana w krótką, niebieską, jedwabną koszulkę na ramiączkach, długą do połowy ud i skromne niebieskie majtki pięknie eksponujące pośladki. Kiedy otworzyłem oczy akurat wchodziła tyłem do mnie, więc przez chwilę mogłem podziwiać cudowną pupę. Szybko się zorientowała, że nie śpię i uciekła do pokoju. Ten widok mnie urzekł na tyle, że od tej pory nie mogłem o nim zapomnieć.
Następnego dnia wyruszyliśmy w góry z samego rana. Ona w szortach, koszulce na ramionach i butach do chodzenia po górach wyglądała oszałamiająco. Zabraliśmy nasze plecaki i ruszyliśmy w całodniową wyprawę zaliczając kilka jaskiń, kilka szczytów i moją ulubioną jadłodajnię. Zwróciłem uwagę, że Michał często zerkał dyskretnie na pupę i dekolt Sary. Odniosłem też wrażenie, że już wtedy zdawała sobie sprawę, że może nam się podobać i chyba zbytnio jej to nie przeszkadzało. Zdarzały się sytuacje, podczas których czuliśmy się wręcz prowokowani np. kiedy zawiązywała buty wypinając cudowną pupę w naszą stronę. W okolice naszego noclegu wracaliśmy w godzinach wieczornych po drodze podziwiając zachód słońca. Przyspieszyliśmy kroku by nie iść w zupełnym mroku, jednak w okolicach wspomnianego już źródełka opadliśmy z ...
... sił i postanowiliśmy chwilę odpocząć. Woda w źródle nie zawiodła – jak zawsze nie wiadomo dlaczego była bardzo ciepła. Zdjęliśmy buty i weszliśmy po kolana do wody i tu pojawił się pomysł aby się wykąpać – w końcu było bardzo ciemno i nikt z nas nic nie widział oprócz zarysów postaci. Sarze nie spodobał się ten pomysł, co nas nie powstrzymało. Poprosiliśmy jedynie, żeby nie patrzyła jak będziemy się rozbierać. Rozebraliśmy się na brzegu do naga i wskoczyliśmy z Michałem po szyję do wody. Sara usiadła na brzegu i siedziała tam chwilę.
- Pieprzyć to! Mam wakacje! – krzyknęła na całe gardło i zaczęła się rozbierać w ogromnym pośpiechu. Zrzuciła dosłownie wszystko co miała na sobie i jakby nagle stała się inną osobą popłynęła w naszą stronę.
- Super, w końcu zaczynasz wypoczywać, w końcu się rozluźniasz – skomentował Michał
- Rozluźniam się? Co to według ciebie znaczy?
- Nooo przestajesz być taka spięta, skrępowana. Przecież my nie gryziemy a ty chyba się nas boisz
- Bo jesteście dla mnie...
- ... znajomymi z którymi jesteś na wakacjach – skończyłem za nią
- Tak. W sumie tak. Tak ustaliliśmy.
- Więc bądź sobą, wypoczywaj, nie krępuj się i baw się! Korzystaj ze swobody, która zapewnia to miejsce – zachęcaliśmy
- Dobrze, postaram się – zapewniała.
Po około pół godziny wyszliśmy z wody. Sara nie wierząc w to co zrobiła nie przestawała się śmiać rozbawiając również nas. Ubraliśmy się po ciemku na nasze mokre ciała i wróciliśmy do domku. Całe szczęście, że ...