1. Głębokie westchnienie (II) – plaża


    Data: 20.07.2022, Kategorie: Incest kuszenie, Romantyczne delikatnie, nudyści, Autor: Minionek

    ... mnie nie ugryzie – próbowałem przez żarty opanować swoje podniecenie. To tylko rozkosznie aksamitna, jędrna, apetyczna pupa – samcze hormony wzięły górę w momencie, gdy opuszki palców prawej dłoni musnęły jedwabistą skórę pośladków kuzynki. Lewą dłonią ścisnąłem butelkę trochę zbyt mocno, solidna porcja oliwki chlapnęła na wskroś zgrabnej dupki. Szkląca się w promieniach słońca ciecz obficie rozlała się po skórze i szeroką strugą spłynęła pomiędzy rozluźnione półkule. Kasia drgnęła nieznacznie, kołysząc subtelnie biodrami. Jędrne pośladki zafalowały. Obie dłonie rozpoczęły powolne ugniatanie kobiecych krągłości. Rozgrzane ciało kuzynki przyjmowało tę pozornie rutynową czynność, niczym najwykwintniejszą pieszczotę. Dłonie zataczały koła, wybiegając na górne partie ud, a palce okazjonalnie zagłębiały się minimalnie wgłąb rowka. Smukłe ciało wyraźnie zadowolonej dziewczyny zaczęło wychodzić naprzeciw moim dłoniom. Biodra unosiły się miarowo w rytm palców niespiesznie zataczających okręgi. Stopień wyprężenia mojej męskości zaczął mi już doskwierać, a na napiętym materiale pojawiła się rosnąca plama wilgoci. Chwilowa utrata koncentracji oraz mocniejszy ruch naoliwionej pupy sprawił, że jedna dłoń wślizgnęła się głębiej pomiędzy pośladki, a palec otarł się o szczelnie zaciśnięte oczko. Kasia drgnęła i wydała z siebie cichy jęk, a jej pupa wykonała jeszcze mocniejszy ruch ku górze. W głowie mi buzowało, czułem że powoli tracę kontrolę nad sytuacją, ogarniany przez pożądanie.
    
    - ...
    ... Raz kozie śmierć. Niech się dzieje wola piekła – poddałem się sytuacji.
    
    Śliski opuszek ponownie zetknął się z ciasną pupą, a przez ciało dziewczyny przebiegł dreszcz. Dłoń odeszła na drugi krąg gładko sunąc po falujących pośladkach i wykonała kolejne nurkowanie w gorącą szczelinę. Biodra wyszły mi naprzeciw. Tym razem dwa palce musnęły kobiecość, minimalnie zanurzając się pomiędzy mokre wargi. Kolejny jęk. Kolejny dreszcz. Kolejny ruch bioder. Teraz już nie udajemy. Tego, co się w tym momencie dzieje nie można zepchnąć na przypadek. Oboje wiemy co się dzieje. Niczym dla potwierdzenia, Kasia wypięła pupę jeszcze bardziej, tym razem znacząco odrywając biodra od podłoża. Dłoń wsunęła się w gorącą czeluść, palec wskazujący wślizgnął się do połowy swojej długości, a drugi otarł o wystający guziczek. Z ust kuzynki wyrwał się gardłowy jęk.
    
    - Coś Ci dolega głupia!? – stanowczy głos Magdy zaskoczył nas i spłoszył. Biodra opadły w przestrachu, dłoń nagle czmychnęła. Czar prysł. Kasia dyszała ciężko w poduszkę, nie odpowiadając ani słowem na atak siostry. Na moich palcach lśniły soki młodej samicy. Nie zastanawiając się ani chwili, nadal odwrócony plecami do młodszej kuzynki, szybkim ruchem oblizałem podniecającą wilgoć. Moje ciało płonęło. Plama wilgoci w okolicy żołędzi była już dobitnie widoczna. Serce mi łomotało. Ledwie panowałem nad sobą. Sfrustrowany ległem na koc, przyciskając własnym ciężarem boleśnie wyprężonego kutasa. Kilkoma głębokimi oddechami odzyskałem nad sobą ...
«12...456...10»