ONE XLIX
Data: 02.08.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Dojrzałe
Mamuśki
Oral
Autor: janeczeksan
Nie zaskoczył go widok wielkiej walizy, umieścił ją w bagażniku i pojechali. Po drodze zatrzymali się na obiad w przydrożnej restauracji, gdzie – o dziwo – wszystko było bardzo smaczne i w dużej ilości. Renata okazała się ciekawą towarzyszką podróży, buzia jej się nie zamykała. W czasie jazdy dowiedział się, że kobieta ma brata i siostrę, że ma troje dzieci, już samodzielnych i że bardzo lubi swoją pracę. Całą drogę Jan zastanawiał się, czy będą mieszkali w jednym pokoju, czy też Renata zażyczy sobie osobny. W apartamencie były dwa pokoje, więc nie było problemu z wyborem. Na miejscu okazało się, że wcześniejsze obawy Jana były zbędne – zamieszkali w jednym pokoju. Powiesił w szafie swoje koszule, bieliznę rozłożył na półkach, Renata zrobiła to samo ze swoimi ubiorami, Jan zaproponował kawę.
Bardzo chętnie, ale nie mam nic do tej kawy – kobieta była odrobinę zażenowana.
Nie szkodzi, pomyślałem o tym i kupiłem takie smaczne ciasteczka – Jan wyjął paczkę i położył na stoliku – Są naprawdę pyszne!
Pewnie tak, ale to chyba ja powinnam o tym pomyśleć, prawda?
Lepiej pomyśl, co trzeba jeszcze kupić, bo poza tymi ciastkami nie mamy nic innego do jedzenia!
A na co masz apetyt?
Nie będę ukrywać – na ciebie!
Podszedł do dziewczyny, objął ją i przycisnął do siebie. Ich języki splotły się w namiętnym pocałunku, chwycił dłonią jej jędrny, dość duży pośladek, ścisnął mocno. W kilka sekund później była już na kolanach, nie zważając na to, że kilka godzin jechali ...
... autem rozpinała rozporek, wydobywała z bokserek jego kutasa. Renata najpierw zrobiła wielkie oczy na widok tego, co trzymała w dłoniach, za chwilę objęła mocno ramionami jego biodra, wsunęła kutasa w usta i zaczęła rytmicznie poruszać głową; w pewnym momencie jedną ręką puściła go, żeby zanurzyć dłoń w figi i masować oczekującą swych pieszczot pipkę. Przyspieszyła ruchy głową, zaczęła pomagać sobie drugą dłonią, masując nią nasadę sterczącego penisa. Doszła bardzo szybko, opadła na wykładzinę, Jan złapał swego kumpla i też szybko doprowadził się do wytrysku. Podniósł kobietę z podłogi, posadził na krawędzi łóżka.
Chyba już pojadę na zakupy, inaczej umrzemy z głodu – wyszeptał, obejmując czule kobietę.
Umrzemy z głodu? Dlaczego tak mówisz? - dziewczyna była zdziwiona
To proste. Przez najbliższy weekend nie zamierzam wychodzić z tego łóżka! Zbieram się, będę za godzinę. A ty czekaj na mnie gotowa do spełnienia swych ukrytych marzeń i pragnień... - wyszedł z pokoju.
Jan zadzwonił po taxi, poprosił, żeby kierowca zawiózł go do czynnego jeszcze sklepu, gdzie w czasie zakupów poczekał na niego. Z siatkami pełnymi jedzenia i picia, z masą jarzyn i owoców wsiadł do samochodu i kazał jechać z powrotem na kwaterę. Na miejscu rozłożył zakupy, ich część włożył do lodówki, resztę ulokował w specjalnej kuchennej szafce.
Teraz będziemy żyli, mamy wszystko, co potrzeba – z tymi słowy wszedł pod prysznic.
Puścił gorącą wodę, zmoczył całe ciało i zamknął kran. Nie lubił ...