Nic do zarzucenia
Data: 07.08.2022,
Kategorie:
Zdrada
Lesbijki
Autor: karpaw
... o osiem mniej niż ja i Judyta, nie mogłam już traktować jej w takich kategoriach. Robiła wrażenie, zwłaszcza gdy siedziało się obok niej tak blisko sam na sam.
Przysunęła się bliżej mnie. Wciąż mnie dotykała, ale nie musiała już mieć sztywno wyprostowanej ręki. Uśmiechała się pocieszająco, jakby starając się przejąć część targających mną złych emocji. Odwzajemniłam uśmiech, kładąc głowę na ramieniu, i wpatrując się w nią jeszcze intensywniej. Tymczasem Alicja wykonała niespodziewany ruch: przeniosła dłoń ku moim włosom i zaczęła głaskać je, wplecionymi weń palcami. Drgnęłam. Już zapomniałam, jakie to uczucie, odkąd Judyta...
- To niesprawiedliwe – stwierdziła stanowczo Alicja. – Niesprawiedliwe, bo nie wolno tak traktować osoby którą się kocha. Ja bym tak nie postąpiła. Tym bardziej z tobą.
Był to niespodziewany komplement. W odpowiedzi na niego, skierowałam dłoń ku swoim włosom, natrafiając w nich na bawiącą się nimi rękę Alicji. Przerwała głaskanie, po czym nasze dłonie chwyciły się, schowane w głębi moich włosów.
Patrzyłyśmy sobie głęboko w oczy, gdy Alicja znowu przesunęła się bliżej mnie. Tym razem na najbliższą z możliwych odległości – usiadła bowiem tak blisko, że nasze nogi złączyły się w udach. Zorientowałam się, że wcale nie czuję przyspieszonego bicia serca, jakby nie przerażała mnie cała sytuacja, ani jakbym nie obawiała się tego, co może nastąpić...
- Ja bym cię nigdy tak nie potraktowała... – powtórzyła Alicja, tym razem szeptem.
Pocałunek. ...
... Znowu to ona wyszła z inicjatywą. Pierwsza zbliżyła usta do moich ust, rozchyliwszy je lekko. Słodkość jej warg wypełniła mnie całkowicie, wypychając gorzki smak ostatnich dni. Alicja nie chciała jednak, by był to zwykły pocałunek. Wsunęła język w moje gardło, gdzie napotkała mój. Dreszcz przeszedł mnie po całym ciele, gdy uświadomiłam sobie, co właśnie robię. Całuję się z inną dziewczyną...
Ale co z tego? To ona przyniosła mi złe wieści, ale to ona wykazała zrozumienie i wyrozumiałość wobec mojej sytuacji... Współczuła mi...
Zamknęłam oczy – zdziwiłam się, że dopiero teraz – po czym pochyliłam się w jej stronę. Puściłam jej dłoń, ale za to objęłam ją oburącz w pasie. Była naprawdę szczupła, a moje ręce wpasowały się w jej talię. Trzymałam ją, nie chcąc puścić; w końcu jednak to ja zdecydowałam się na kolejny ruch i chwyciłam dół jej bluzki. Najpierw powoli, badając czy aby na pewno mogę posunąć się tak daleko, aż w końcu zdecydowanie, stwierdzając brak oporu z jej strony, ściągnęłam ją z Alicji. Otworzyłam oczy, by przyjrzeć się jej górnej połowie ciała. Piersi wydały się trochę większe, niż na pierwszy rzut oka, ale wciąż były przytrzymywane białym stanikiem. Alicja bez słowa skierowała swoje ręce za plecy, wykonała szybki nimi ruch – i już po chwili ta przeszkoda leżała na podłodze, a ja mogłam wpatrywać się w jej dorodne półkule. Nie czułam się z tego powodu źle. Przeciwnie, miałam wrażenie, że ulatuje ze mnie ogromny ciężar, który przytłaczał mnie przez ostatnie ...