1. Wspomnienia z dziecinstwa - Dojrzewanie cz.1


    Data: 22.08.2022, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom

    ... moja pasja. Nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc siedziałem cicho.
    
    - A ja myślę, że ty też się w niej kochasz.
    
    - Przestań! Mamo! Co ty mówisz!? - byłem już czerwony jak burak. Jakby się dowiedziała co z nią robiłem, byłoby po mnie.
    
    - Dobrze już, dobrze! Nic nie mówię! - zaśmiała się mama. - Miłość rządzi się swoimi prawami - dodała.
    
    - Miłość to uczucie głupie, zaczyna się na ustach, a kończy na dupie - wypaliłem bezmyślnie.
    
    - Coś ty powiedział???!!! - moja mama wytrzeszczyła oczy ze zdziwienia.
    
    - Ja... przepraszam! Mamo...nie chciałem - zacząłem się jąkać.
    
    - Gdzie to usłyszałeś? Od kogo?
    
    - Yyy.. nie wiem.. nie pamiętam.. na podwórku chyba.
    
    - Nie waż się tak mówić! Nigdy! Rozumiesz?
    
    - Tak mamo, przepraszam.
    
    Zauważyłem, że mama nie była zła, tylko zszokowana, w domu nie używało się żadnych brzydkich słów, nawet takich jak "dupa". Jak tylko ojciec wrócił z pracy zaczęło się.
    
    - Usiądź to ci coś powiem - mama od razu przeszła do rzeczy.
    
    - Co takiego?
    
    - Wiesz co nasz syn mi dzisiaj powiedział?
    
    - "Miłość to uczucie głupie, zaczyna ...
    ... się na ustach, a kończy na dupie" - patrząc na ojca zakryła usta ręką.
    
    - "No to koniec" - myślę - "zaraz dostanę niezły wpieprz"
    
    Rodzice patrzyli na siebie dłuższą chwilę, po czym mama nie wytrzymała i zaczęła się śmiać. Ojciec zaczął jej wtórować potężnym basem. Śmiali się tak,że aż meble drżały. Mama popłakała się ze śmiechu i wycierając łzy powiedziała:
    
    - Kończy się na dupie, rozumiesz - i znowu salwa śmiechu. Ojciec rechotał i też wycierał oczy, a mama odsuwała ręce od twarzy i powtarzała "na dupie" i znów wybuchali śmiechem. Siedziałem czerwony ze wstydu na tapczanie, ale i trochę zadowolony, bo wiedziałem że kary nie będzie. Pomyślałem, że muszę bardziej uważać co mówię, bo jednym nie przemyślanym zdaniem mogę narobić sobie dużo nieprzyjemności.
    
    A już nie mogłem się doczekać kolejnego spotkania z Anetą. Nie mogłem przestać myśleć, czy to właśnie teraz będzie mój pierwszy raz, taki prawdziwy? Czy właśnie teraz włożę członka tam, w to najprzyjemniejsze miejsce? W tą dziurkę rozkoszy tak bardzo skrywaną przez kobiece ciało? Cóż, pozostało mi tylko czekać.... 
«12...6789»