Wakacje pod namiotami - dzień 2
Data: 25.08.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Fetysz
Masturbacja
Autor: BigTales
Anię obudził ból głowy, więc wygrzebała się z niemałym trudem ze śpiwora, by udać się na poszukiwanie piwa, lub choćby mineralki. Paweł zdążył już kupić świeże bułki w kempingowym sklepie i przygotowywał dla nich śniadanie na stoliczku turystycznym między namiotami. Usiadła na zewnątrz, przecierając oczy i przeganiając resztki snu.
-Jest gorące kakao. Przyda ci się.
Ania była w samej bieliźnie - białym staniku i białych majteczkach, które lekko wżynały się w szparkę.
- Powinnam się bardziej ubrać?
- Nie koniecznie. Tutaj cię to jakoś nie wyróżnia.
Paweł sporo obiecywał sobie po tym wyjeździe i patrząc teraz na żonę nie dbającą, że przypadkowe osoby widzą ją w samej bieliźnie, zaczynał wierzyć, że wszystko jest możliwe. Od dawna fantazjował, że Ania go zdradza. Wręcz stało się to jego obsesją, przy której nieraz się masturbował. Zwierzył się kiedyś Ani, i choć mieli wtedy udany seks przez wiele dni, ona nie czuła się gotowa, by fantazję wprowadzić w życie. Tu mogło wszystko się zmienić.
- Maniek, to od Mariusz? - spytała.
- Widzę, że cię zainteresował.
- Tak tylko pytam.
- Od Mańkowski. Na imię ma Seweryn.
- Do czego ty mnie wczoraj namówiłeś Paweł? Głupio się czuję.
- Aż tak bardzo nie musiałem namawiać.
- Nie ruszę się stąd do końca wyjazdu. Nie chcę wpaść przypadkowo na chłopaków. Zapadnę się pod ziemię, jak spojrzę im w oczy.
- Ee. Myślę, że cię polubili. I spuść trochę powietrza. Tu jest inny świat i trochę więcej się zdarza. ...
... Nie trzeba się kontrolować. Za bardzo się przejmujesz.
- Tak myślisz?
Paweł zniknął na chwilę w namiocie i wrócił po chwili z małym pakunkiem oplecionym wstążką. Ania uwielbiała prezenty. Otworzyła usta z zaskoczenia i zdziwienia.
- A co to za okazja.
- Nasz trzecia rocznica. Wiem, że jest za dwa tygodnie, ale myślę, że teraz jest odpowiedni moment na prezent.
Ania otworzyła niewielkie pudełko. Resztki kaca się rozpłynęły. Teraz biła z niej tylko ekscytacja. W pudełku była złota bransoleta.
- Można ją nosić na nodze. Na kostce konkretnie. Ale sama sobie wygooglaj, co to oznacza.
Zmarszczyła brwi zaintrygowana tajemnicą. W pudełku była jeszcze karteczka w kopercie.
- Tak naprawdę to jest główny prezent. Możesz go przyjąć albo nie, ale chcę, żebyś nie odpowiadała teraz. Przemyśl to do jutra.
- Obiecuję - odpowiedziała i zaczęła czytać.
Z każdą linijką wyraz twarzy Ani się zmieniał. Gdy skończyła, wstała i objęła męża.
- Naprawdę masz do mnie aż takie zaufanie? Dziękuję. Obiecuję, że się zastanowię.
Paweł był dobrej myśli. Coś mu mówiło, że Ania chce spełnić prośbę, ale potrzebowała upewnić się, że nie zrobi mu krzywdy.
Do południa było wietrznie i mżyło, więc postanowili zostać w namiocie, by się sobą nacieszyć. Ani podobał się anturaż namiotu, a świadomość, że być może są słyszani z zewnątrz podniecała. Nie tłumiła swoich odgłosów. Po południu chmury rozeszły się, a igraszki odebrały im wszystkie siły, postanowili więc wyjść coś zjeść i ...