1. Wakacje pod namiotami - dzień 2


    Data: 25.08.2022, Kategorie: Hardcore, Fetysz Masturbacja Autor: BigTales

    ... następnie ogrzać na plaży. Zanim doszli do Chałup spełniły się obawy Ani.
    
    Wpadli na chłopaków.
    
    Ania poczuła się speszona i początkowo unikała wzroku Mańka, jednak szybko jej przeszło. Gdy chwilę byli oddaleni od pozostałych powiedział:
    
    - Miło cię znów widzieć.
    
    - Dzięki. Ciebie też.
    
    Zwykła wymiana uprzejmości, czy coś więcej? - rozmyślała potem długo. Zdała sobie sprawę, że trochę jej się podoba. Ujął ją tym, że tak łatwo potrafił przejść do normalności po wczorajszym zajściu. Może naprawdę po prostu dobrze się bawił, a ona za bardzo się przejmuje? Trochę żałowała, że chłopaki już wracają z obiadu i nie dotrzymają im towarzystwa.
    
    - Plażujecie po południu? - spytała z nadzieją.
    
    - Raczej tak. Od rana wymęczyło nas na wodzie, więc należy się odpoczynek.
    
    - To co? Jesteśmy w kontakcie?
    
    - Jasne.
    
    Po czternastej Ania zabrała się z chłopakami na plażę po stronie morza. Paweł postanowił podjechać do Lidla przy wyjeździe z Władysławowa. Nie lada misja wziąwszy pod uwagę nigdy nie kończący się korek. Zebrał zamówienia od chłopaków i wyruszył. Przejechanie sześciu kilometrów w jedną stronę zajęło mu prawie pół godziny. W trakcie esemesował z Anią.
    
    "Jak chłopaki się spisują? Pomogli rozłożyć parawan?"
    
    "Spisują się. Seweryn pomógł mi nasmarować się olejkiem. Na początku się krępował".
    
    "Podobało się?"
    
    "Tak. Nie spieszył się a ja nie poganiałam. I nie miałam pretensji gdy parę razy omsknęła się ręka"
    
    "Więc jak mój prezent?"
    
    "Myślę cały czas nad ...
    ... nim. Nie trać nadziei :-)".
    
    Gdy po dwóch godzinach Paweł zjawił się na plaży, chłopaki odbijali piłkę, a Ania pracowała nad brązowym kolorem skóry.
    
    - Jakie plany na wieczór? - wymruczał do żony - Dalsze testy namiotu?
    
    - Brzmi nieźle. Ale jesteśmy zaproszeni na imprezę.
    
    Namiot Mańka, Andrzeja i Mateusza stał w samym końcu kempingu Albatros. Miał wysoki środkowy przedsionek otoczony trzema sypialniami. Dotarli na dziesiątą wieczorem, głównie z powodu przygotowań Ani. W końcu impreza to impreza, co z tego, że w namiocie. Pod czerwoną sukienkę mini założyła czarną, koronkową bieliznę. Do tego pończochy i szpilki, przez które droga zajęła im dwa razy dłużej. Najwięcej czasu zajął jak zwykle makijaż i układanie włosów.
    
    - Dzięki tobie nasz namiot zamienił się w pałac - zażartował Maniek.
    
    Siedzieli przed namiotem i grillowali przy piwie i wódeczce, pitej tym razem w bardziej cywilizowany sposób. Przed północą deszcz przegonił ich pod namiot. Przedsionek pomieścił ich, a także niewielki stolik, na którym grali w karty przy żarówce wiszącej pod sklepieniem. Ania siedziała u Pawła na kolanach. Namiot napełnił się zapachem jej perfum. Alkohol szybko rozluźnił atmosferę. Dialogi chłopaków i wzajemne docinki rozbawiały Anię i nieraz nie mogła uspokoić śmiechu.
    
    - Proponuję teraz w pokerka. Co wy na to? - Zaproponował Maniek.
    
    - Ja nie umiem - stwierdziła Ania. - Pograjcie. Ja popatrzę.
    
    - Nauczę cię. To nie trudne.
    
    Paweł grywał w pokera, ale wolał, żeby to Maniek ...
«1234...»