Wakacje pod namiotami - dzień 2
Data: 25.08.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Fetysz
Masturbacja
Autor: BigTales
... tłumaczył.
- Przesiądź się do Mańka kochanie. Zagrasz z nim ze dwie partie.
To spojrzenie, trwające zaledwie ułamek sekundy, ale jakże wymowne, poruszyło najgłębsze struny duszy Pawła. Oddawał żonę innemu, a to był początek, który tym spojrzeniem zaakceptowała. Wyczytał w jej oczach pragnienie przygody i zrozumiał, że już się nie zastanawia nad jego prezentem.
Ania usiadła na Mańka kolanach. Nie skupiała się nad tym co mówi. Starała się odczuwać. Gołe uda między pończochami a sukienką stykały się z jego udami. "Wyruchaj mnie na tym stole" - poprosiłaby go, gdyby nie normy, których się nie łamie. Była już w pełni świadoma żądzy, zasianej przez jej męża i już dojrzałej, gotowej do realizacji. Potrzebny był tylko jeszcze jeden szczegół - dobry pretekst.
- Dobrze. Chcę zagrać teraz sama. Już sobie chyba poradzę.
Grali na pieniądze, ale nie na serio. Każdy wyłożył co miał, żeby podzielić. Uzbierały się dwa tysiące w stówkach, a więc nie za wiele w obiegu. Andrzej zaproponował, niewielkie urozmaicenie do zabawy. Każde pięćset złotych można wykupić za element garderoby. Paweł zdecydował, że nie gra i będzie pomagał żonie. Początkowo szło nieźle i Ania z Pawłem wznosili okrzyki radości, zgarniając kupkę do siebie. Ania miała ogromną satysfakcję pozbawiając Mateusza szortów. Zabawa okazała się strzałem w dziesiątkę.
Później karta się odwróciła, a cała kupka przed Anią stopniała.
- Chcesz wykupić spodenki, Mati?
- Nie zależy mi na nich. Ale mogę kupić coś ...
... twojego.
Ania w odróżnieniu od chłopaków miała na nogach buty. Oba liczyły się jako jeden fant. To wystarczyło jednak tylko na chwilę. Złośliwa karta pozbawiła jej po chwili pończoch. Przy kolejnej wyprzedaży musiała już przekalkulować w myśli co jej się bardziej opłaci. Stwierdziła, że bez stanika sutki będą się bardzo odciskać, a najmniej w oczy będzie rzucał się brak majtek. Sięgnęła pod spódnicę by je zdjąć. Podnieceni chłopcy obserwowali w skupieniu. Gdy w końcu położyła koronkowe majteczki na stole przed Mańkiem, ten jako pierwszy nagrodził ją brawami.
- Wow! A miałem cię za cykora.
- No widzisz, jak się można pomylić - odparła z dumą.
Karta, świnia, wciąż nie sprzyjała i Ania znów stanęła przed dylematem. Bez pośpiechu zdjęła stanik, by jak najdłużej cieszyć się pełnymi pożądania spojrzeniami. Tym razem zwycięzcą fantu był Mateusz.
- Zmówiliście się - rzuciła kokietując. - Chcecie mnie rozebrać.
- Graj lepiej, to może ty nas rozbierzesz. Każdy ma równe szanse.
- Ale to nie fair. Ja się dopiero uczę. Czuję, że po tej partii będzie koniec gry.
Ania miała już tylko jedną rzecz na sobie - sukienkę. I każdy miał tego świadomość.
- Damy ci fory. Jeśli przegrasz, zamiast fantu możesz zrobić dla nas show. Ma trwać dwie minuty.
- Show czyli co? Rozumiem, że mogę sama zdecydować?
- Umówmy się, że ci zaufamy i nie będziemy żałować. Już prawie udowodniłaś, że nie jesteś cykorem.
- Nie jestem - odparła lekko urażona, ale z uśmiechem.
No i znów nie ...