1. Nowe życie - cz. 7


    Data: 27.08.2022, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988

    |||
    
    Z deszczu pod rynnę
    
    - 1 -
    
    Kolejne dni mijały bez zbędnych emocji. Ja powoli przywykłem do nowej sytuacji postanawiając płynąć z nurtem bez większych protestów.
    
    Pogoda się pogorszyła i już nie musiałem pajacować w sukienkach. Mogłem ubierać zwykłe spodnie i koszulkę - co prawda były własnością Magdy, ale gdyby nie stanik nie odbiegał by ten ubiór od moich wcześniejszych standardów.
    
    Krzysiek miał na d**gą zmianę więc z jednej strony co rano musiałem dreptać do pracy a popołudniami sam z niej wracać. Ale plusem był brak spotkań z nim i konieczności powrotu do tego co się ostatnio wydarzyło. Ciągle pisaliśmy do siebie, ale całkowicie ignorując temat ostatniego spotkania. Więc po powrocie do domu mogłem się cieszyć byciem w 100% sobą.
    
    Tydzień miał się ku końcowi. I jak wiadomo piątek w pracy nie był najbardziej produktywnym dniem tygodnia. To się z ludźmi porozmawiało. To obejrzało jakiś śmieszny obrazek. I tak naprawdę w przerwie od tych ważnych zajęć próbowało pracować.
    
    - Mogę Ciebie prosić? - usłyszałem głos Szymona stojącego przy moim biurku
    
    No to się skończył dobry czas a zaczęły kolejne kłopoty - pomyślałem ruszając za nim do gabinetu
    
    - Marta. Wszystko OK - powiedział widząc moje zmieszanie - mam do Ciebie trochę prywatną sprawę
    
    - No to słucham - powiedziałem z nie ukrywaną ulgą w głosie
    
    - W sumie jako Twój szef chyba nie powinienem Ciebie o to pytać, ale zaryzykuje, jak przegnę to przepraszam.
    
    Jednak kamień co chwile temu spadł z ...
    ... serca powrócił na nie
    
    - Masz endokrynologa?
    
    - Endo... - próbowałem powtórzyć za nim w ogóle nie wiedząc co do mnie mówi
    
    - Oczywiście, że masz w końcu no ta Twoja zmiana...
    
    - No tak - powiedziałem całkowicie nie wiedząc o co chodzi
    
    - Powiem może prosto z mostu, OK? - nie czekając na moją reakcję kontynuował - Mój brat jest właśnie endokrynologiem i piszę prace o takich osobach jak Ty. Nie zawracałbym Ci tym głowy gdyby nie to, że ma problem z pacjentkami. Ogólnie jeździ po całej Polsce by mieć materiał do pracy. Pomyślałem, że ta cała zmiana trochę kosztuje a on w ramach tej swojej pracy naukowej robi to prywatnie za darmo. I może byście się zgadali i jakoś dogadali? - powiedział patrząc na mnie jakby sam nie wiedział czy nie palnął największej głupoty w życiu.
    
    Zastanawiałem się chwilę czy jest jakaś dobra odpowiedź na to pytanie i ta jedyna dobra, która mnie nie zdradzała wcale mi się nie podobała:
    
    - W sumie czemu nie - powiedziałem mając nadzieję, że na tym całym ta rozmowa się zakończy i zapomnimy o sprawie
    
    - A nie chcesz się do niego przejść dziś? Teraz przyjmuje w gabinetach tu niedaleko
    
    - No a praca? - powiedziałem licząc, że da się to chociaż w czasie odwlec
    
    - Marta jest piątek. Myślisz, że ja nie wiem, że pracujecie na 50% - powiedział się śmiejąc - po za tym to mój brat więc jak mogę jemu i mam nadzieję Tobie pomóc to mogę nie zauważyć, że na godzinkę znikłaś.
    
    I tak o to siedziałem przed gabinetem jakiegoś lekarza, którego specjalizację ...
«123»