1. Dziecko. 23


    Data: 04.09.2022, Kategorie: Anal BDSM Autor: ---Audi---

    ... ?
    
    Haczyk złapał rybkę, a nawet dwie...
    
    - Z przyjemnością... poczekam...
    
    - Nie, nie, my załatwimy swoje sprawy później...nam już się nie śpieszy...
    
    - To gdzie Panowie mnie zapraszają ?
    
    - Tu niedaleko jest dobry lokal, może być... ?
    
    - Wspaniale.
    
    - To my się przedstawimy... Jurek i Paweł...
    
    - Ja jestem Karolina..
    
    - Piękne imię...
    
    Po minucie doszliśmy... oczywiście przepuścili mnie przodem, od razu biła od nich kultura, szarmanccy, sami wzięli płaszcz i podali do szatni... on zresztą byli w garniturach... to się wyczuwa.
    
    Gdy usiedliśmy zamówili dla siebie po kawie, a dla mnie sok jabłkowy... wiadomo... i oczywiście po serniczku.
    
    - Zaintrygowała nas Pani w banku...
    
    - Lubię prowokować...
    
    - Ale Pani stan raczej to wyklucza...
    
    - Ciąża to nie choroba, chociaż ostatnio brzuch zaczyna mi przeszkadzać...
    
    - Jest Pani tak odważna i się nie boi... ?
    
    - W dzień, w banku, z ludźmi tak kulturalnymi jak Panowie, nie, nie boję się... zresztą, do tej pory nie zawiodłam się jeszcze na mężczyznach...
    
    - To jest Pani szczęśliwa...
    
    - O tak, dużo rzeczy idzie po mojej myśli...
    
    Zaczęłam opowiadać o książce, o wywiadzie, artykule, planach... okazało się, że obaj prowadzą kancelarię prawną i biuro księgowe, jedno z najlepszych w naszym mieście, obsługują dużo wielkich firm... i co za tym idzie... pewnie ich kasę...
    
    - Pani Karolino, w Pani sytuacji powinna Pani otworzyć firmę, bo za pieniędzmi idzie zawsze urząd skarbowy, a z Pani słów wynika, ...
    ... że raczej to będzie sukces... pomożemy Pani z wszystkim, ale trzeba się zabezpieczyć...
    
    - A ja lubię iść na żywioł... podnieca mnie to... dlaczego jeszcze mnie nie dotykacie ?
    
    - Ale...
    
    - I wy tego chcecie i ja... po co tracić czas...?
    
    Przesiedli się do mnie i od razu wsadzili ręce pod sukienkę.... dwie ciepłe dłonie na dwóch udach... rozkosz...
    
    Rozluźniłam się...lekko wysunęłam biodra do przodu... rano nie było żadnych ludzi w lokalu... idealnie...
    
    Jeden mnie pocałował, nie wiem czy Jurek, czy Paweł... co to za różnica... ładnie pachnieli... a ja znowu czułam się tak atrakcyjna jak diabli...
    
    Złapali mnie za piersi...
    
    - Ładnie nie... ? powiedziałam...
    
    - Przecudowne, w ciąży zawsze są najpiękniejsze...wiemy o tym...Panie nie wie, ale jesteśmy koneserami pięknych kobiet...
    
    - A żony ?
    
    - Od kilku lat wdowcy z nas... ale nie żałujemy sobie...
    
    - Stają wam jeszcze ?
    
    - Powiedzmy, wiek robi swoje, ja mam prawie 70.. a on 68...
    
    - Dałabym wam mniej...
    
    - Dałabyś nam Karolinko ?
    
    - Dałabym z przyjemnością, ale mało czasu, dużo pracy, wielki brzuch, prawie będę rodzić... ale z przyjemnością obciągnę wam... z połykiem...
    
    - Ale gdzie ?
    
    - Pójdziemy do toalety damskiej, tutaj nikogo nie ma... uwinę się z waszymi ptaszkami raz dwa...
    
    - Kelner, płacimy...
    
    Rzucił stówkę...
    
    - A gdzie są toalety ?
    
    - Tam na prawo, w głębi...
    
    - Dziękujemy...
    
    Mi zaczęło do razu robić się dobrze, uwielbiam takie szybkie sytuacje, niespodziewane, na ...
«1234...11»