1. Fantazja lesbijki


    Data: 16.09.2022, Kategorie: Lesbijki Autor: orfeusz

    ... Anna, a jej mózg zaczął krzyczeć, alarmować, ze robi coś złego, coś co nie powinno się nigdy wydarzyć, ale o czym podświadomie marzyła, do dawna, niemal wieki. Dlatego skupiła cały swój wysiłek na tym, by przestać myśleć, by przestać się hamować, pragnęła by kierowały nią, choć raz, rozpalone zmysły, dotąd całkowicie uśpione. Jęknęła cichutko, gdy Anna oderwała na moment swe wargi od jej skóry, by zaczerpnąć powietrza. Gdyby otworzyła teraz oczy, ujrzałaby rozszerzone nienaturalnie źrenice i nabrzmiałe usta Anny zbliżające się ku jej szyi. Złożyła na delikatnej skórze leciutki pocałunek, potem dotknęła jedwabistej powierzchni czubkiem języka, jeszcze później polizała Gabi ostrożnie. Dziewczyna początkowo zwisała w jej ramionach jak bezwładna lalka, przechylając się leciutko do tyłu. Lecz gdy poczuła, jak Anna powoli rozpina pierwszy guzik jej fioletowego sweterka, podskoczyła do góry, niczym rażona prądem - Nie!! - krzyknęła rozpaczliwe, - nie… - dodała już znacznie ciszej. Zrobię to sama. Odsunęła się od falującej oddechem Anny i sięgnęła dłonią do rzędu twardych guziczków w kształcie kwiatów. Odpinała każdy z osobna, wysuwając przy tym koniuszek języka, czym nieświadomie wzbudziła falę pożądania w partnerce, która ochryple poprosiła: - Szybciej, błagam.
    
    Wreszcie kawałek fioletowej tkaniny opadł miękko na podłogę. Teraz przeszkodę stanowiła jedynie bawełniana koszulka na ramiączka. Anna z ulgą stwierdziła, ze Gabi pozostała wierna swemu zwyczajowi i bez potrzeby nie ...
    ... zakładała żadnego biustonosza. Mówiła, że w nim czuje się, jakby jej ktoś założył kaganiec i że to jest najgorsza męczarnia. Teraz ten fragment bielizny stanowiłby jedynie kolejna zbędną zawadę. Przytłumiony blask lampki nocnej kładł blade, długie cienie na delikatnej skórze Gabi. Powoli, bardzo wolno leniwym ruchem ramiączko koszulko zsunęło się nieco powyżej łokcia dziewczyny. Smakując wzbierającą w sobie rozkosz odchyliła głowę i przymknęła oczy. Anna odczytała ten gest jako zachętę do działania i przysunęła się bliżej, bardzo, bardzo blisko…
    
    Z jej wnętrza wydobył się stłumiony jęk tęsknoty i oczekiwania. Jej ciało także błagało o dotyk, każdy centymetr jej skóry czekał na najdrobniejszą choćby pieszczotę a Anna nie miała wcale zamiaru kazać jej czekać. Ujęła dłoń Gabi, która machinalnie otworzyła oczy i swymi wielkimi oczami patrzyła jak Anna kieruje jej rękę ku swoim piersiom skrytym pod bawełnianym T-shirtem. Najpierw palce Gabi spoczęły na sutkach przesłoniętych cienkim materiałem i poczuła jak czerwona plamka ciemnieje a cały sutek robi się sztywny i twardy jak guziczek. Teraz Anna płynnie i niemal bezszelestnie pozbyła się górnego okrycia. W porównaniu do piersi Gabi jej własne - określane przez nią dosadnie - cycki sprawiały wrażenie dwóch arbuzów postawionych obok niepokaźnych pomarańcz. Opalone, jędrne, mięciutkie… A między nimi wąskie wgłębienie. I tu właśnie Anna położyła teraz dłoń Gabi. Wszystko rozgrywało się jakby w zwolnionym tempie. Na sekundę tylko ...
«1234...»