Fantazja lesbijki
Data: 16.09.2022,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: orfeusz
... spojrzenia obu kobiet skrzyżowały się. Źrenice Gabi słały komunikaty pełne sprzeczności. - co ty robisz! - krzyczały groźnie: - Umieram z rozkoszy - wyznawały jednocześnie omdlewającym szeptem, sypiąc rozpalone iskry pożądania. W odpowiedzi na te wątpliwości Anna wymruczała nachylając się do ucha Gabi: - Kocham cię, maleńka; Kochaj się ze mną, ofiaruj mi się tak hojnie, jak ja daję ci siebie. Bez granic. Gabi musnęła palcem wypukłość zakończoną purpurową górką. - Tak, tak… - szeptała zmysłowo Anna - jeszcze…
teraz Gabi słuchała tylko swoich instynktów. Pochyliła się i zaczęła obsypywać pocałunkami oba sutki, a w tym czasie Anna leciutko, jak powiew wiatru przesuwała palcami po plecach partnerki. Wrażliwe opuszki odbywały niesamowitą podróż wzdłuż kręgów kostnych, w górę i w dół kręgosłupa i jeszcze raz, i raz jeszcze…Wtem wypuściły się nieco dalej i zagalopowały się aż w głąb spodni Gabi. Zabłądziły na chwilę w splotach koronkowych majteczek, by wreszcie dotrzeć do celu. Na tyle, na ile pozwalała szerokość ubrania Anna poklepała kochankę po ciepłym, nagim pośladku. - Piękna pupcia! - wyrwało się jej - Trzeba zbadać, czy wdzięki po drugiej stronie są równie cudowne… - zawyrokowała, odsuwając ją delikatnie. Gabi domyśliła się czego pragnie Anna i szybko wyśliznęła się z dżinsów. Białe biodrówki były niewiele jaśniejsze od mlecznej skóry pachwin i wzgórka łonowego. Powyżej wznosił się i opadał z zawrotną prędkością pępek, a jeszcze wyżej znajdowała się głowa Gabi zwrócona ...
... w stronę Anny, która jak zahipnotyzowana z wpół uchylonymi ustami wręcz pożerała wzrokiem dziewczynę. Nagle Gabi zapragnęła tego bardziej niż czegokolwiek. W sumie nie próbowała tego nigdy dotąd, ale przecież zrobiła dzisiaj już tyle innych rzeczy na które przedtem nigdy się nie odważyła. Nawet w marzeniach i najskrytszych fantazjach nie przyszłoby jej to do głowy. A oto teraz… Pijana namiętnością wsunęła pod warstwę koronki najpierw palec wskazujący, potem środkowy, wreszcie całą rękę. Nie patrzyła na Annę, pogrążona w odczytywaniu sygnałów, które przesyłało jej rozpalone ciało. Klęczała na puszystej białej skórze ścielącej się tuż obok miękkiego fotela, na którym jeszcze przed chwilą siedziały razem z Anną. Wrażliwe palce powoli odkrywały na nowo dobrze znane najskrytsze zakamarki jej ciała. Kąpiel, golenie przed pójściem na basem, to zupełnie nie to samo. W tej chwili liczyły się tylko reakcje pieszczonych szerokich warg porośniętych częściowo miękkim puchem kręconych, ciemnych włosków. Gdy nacieszyła się najbardziej zewnętrzną częścią sromu łakome koniuszki palców posunęły się głębiej ku mniejszym, ciemnoczerwonym wargom wewnętrznym. Były gorące, niemal parzyły, dziwnie lepkie, ale cudownie pachnące ją, jej własnym, pięknym, młodym ciałem. Stłumionym głosem krzyknęła nagle, bo nie spodziewała się że fala zalewającej ją namiętności okaże się tak potężna. Zaalarmowana tą manifestacją Anna jednym kocim ruchem znalazła się tuż przy Gabi. Położyła własne dłonie na biodrach ...