Sex Guard
Data: 05.09.2019,
Autor: agnes1709
... je w przód i w tył.
Dziewczyna zaczęła się dławić, próbując jednocześnie wygłaszać desperackie prośby, lecz te wydostawały się z jej buzi jedynie jako jeden wielki zlepek niezrozumiałego bełkotu.
– Coś mówiłaś? – mocniej wygiął do tyłu jej głowę, przeszywając ją diabelskim, okraszonym uśmieszkiem wzrokiem, lecz dał jej ustom chwilę odpocząć.
– Proszę Cię, przestań – błagała, zwilżając swoje policzki słoną cieczą.
– Chyba masz dziś urodziny, mam więc dla ciebie pięknego tulipana – oznajmił, kolistym ruchem członka gładząc jej twarz.
– Proszę cię...
– No malutka, dawaj, wiesz przecież, że to nieładnie nie przyjąć prezentu – cynicznie wygiął usta, napawając się przerażeniem, a może i obrzydzeniem młodej kobiety, po czym ponownie wystawił twardego penisa przed jej nos.
– Nie mogę, nigdy tego nie robiłam, błagam cię – wybąkała, drżąc na obolałych już kolanach.
– Ale być wredną, zimną suką to możesz?! – zagrzmiał, przyciskając jej twarz do swojego podbrzusza.
Jeszcze mocniej ścisnął ją za włosy, jęknęła więc z bólu mając wrażenie, ze zaraz wyrwie je razem ze skórą. Trzymał ją kilka chwili w tej pozycji widząc, że mocno cierpi, po czym odkleił jej policzek od swojego ciała i na powrót wyprężył się przed jej oczyma.
– Proszę, kochanie, wszystkiego najlepszego – uśmiechnął się obłąkanie.
Widząc, jaki zadaje jej ból i bojąc się jeszcze większego, tym razem już bez sprzeciwu wzięła go do ust i zaczęła cmoktać, lecz napastnik był wyraźnie niezadowolony ...
... wykonywanymi przez nią, dość anemicznymi zabiegami.
– Kurwa, suko, ssij porządnie, bo tak cię zerżnę, że cię maż przez tydzień nie pozna! – zatrąbił, zadając jej w diabelsko mocny cios w plecy.
Zawyła przeraźliwie, wygiąwszy się, jak tylko mogła, ale po chwili jej twarz znowu znajdowała się vis-a-vis jego narządu. Natychmiast objęła go ustami, starając się tym razem usatysfakcjonować mężczyznę na tyle, na ile tylko pozwalał jej targający nią odruch wymiotny. "Przynajmniej nie boli” – podnosiła się na duchu, płacząc rzewnie.
Usilnie chciała spróbować oderwać się od teraźniejszości i pomyśleć o czymś przyjemnym, lecz nie dał jej okazji, bo właśnie zaczął posuwać jej w usta miarowo i rytmicznie, choć niezbyt głęboko. Wystarczyło jednak, aby ją szarpnęło i wypuściła penisa spomiędzy warg.
– Kurwa, pozwoliłem skończyć?! – zagrzmiał dziko, agresywnie pociągnął ją za twarz i ponosząc do pionu, poprowadził w stronę okna, po czym rzucił jak lalkę na stół.
– Błagam cię, nie rób tego! – wrzasnęła.
Panicznie bała się gwałtu zwłaszcza, że już kiedyś o mało nie padła jego ofiarą, udało jej się jednak uciec.
Przykre wspomnienie owego dnia natychmiast stanęło w jej wyobraźni, a świadomość, że dziś nie uda jej się uniknąć wykorzystania, że będzie cierpieć, wywołała już maksymalne, dławiące wręcz przerażenie.
Napastnik kompletnie zignorował jej prośby i po chwili miała już rozpięty guzik, zaczęły się jednak problemy z zamkiem. Dziewczyna miotała się i rzucała, jak mogła, ...