1. Spotkanie


    Data: 25.09.2022, Kategorie: Geje Masturbacja Pierwszy raz Autor: xray51

    ... pieszczocie i także zaczął dotykać moich jąder. Palcem zaczął rozcierać śliską kroplę, przyjemnie drażniąc i potęgując doznania ze wspólnego onanizowania się. Wziąłem do ręki jego twardego kutasa, parokrotnie przesunąłem w górę i w dół. Czułem jak pulsował wewnątrz. Nie przestawałem. Jego berło prężyło się, jakby starając się wyrwać z mojego uchwytu. Nadałem szybsze tempo moim ruchom. W. oddychał coraz szybciej. Wiedziałem, że zbliża się do wytrysku… sam podobnie reaguję w takich chwilach. Było to zbyt przyjemne, żeby już zakończyć zabawę. Zwolniłem, aby dać mu trochę czasu na uspokojenie, ale jednocześnie nie przestawałem zabawy jego workiem i penisem. W. robił podobne rzeczy z moim. Obłaskawiał główkę i skórkę, masował trzon, pociągał za skórkę na worku. Poczułem, że jeśli natychmiast nie przestanie to trysnę. Przytrzymałem jego rękę. Zrozumiał. Zwolnił tempo i intensywność drażnień i dotknięć.
    
    Nasza zabawa trwała. Była tylko jedna niedogodność w siedzeniu na fotelach obok siebie – wzajemnie przeszkadzaliśmy sobie w tej pozycji, nasze ręce krzyżowały się nie pozwalając na pełne impulsy. „Może przesiądziemy się na kanapę” zaproponowałem W., „teraz jest mało wygodnie…” I faktycznie – leżąc w pozycji 69 oboje mieliśmy nieskrępowany dostęp do naszych męskości. Zabawa trwała dalej. Mając blisko twarzy kutasa W. od czasu do czasu drażniłem go czubkiem języka, powodując jego wzdrygnięcia. W. nie był mi dłużny. Chwytał w usta penisa lekko go ssąc. Oboje czuliśmy wzbierającą w ...
    ... nas chęć wypuszczenia swoich śmietanek. Dłużej nie mogliśmy już wytrzymać i jak na komendę zaczęliśmy mocniej masować nasze nawilżone grzybki, przesuwając coraz szybciej nasze skórki. Nasze oddechy stawały się coraz głębsze i urywane.
    
    Pierwszy nie wytrzymał W. i trysnął sokiem na moją klatę. Poczułem lepką i gorącą spermę na włosach i piersiach, czułem jak zaczęła spływać w dół. Wystrzeliłem także swój gęsty ładunek w stronę W. Widziałem, że część doleciała aż do jego szyi i także powolutku zaczęła spływać w dół, znacząc za sobą lśniący ślad. Nadal trzymaliśmy swoje kutasy w dłoniach czując ich wewnętrzne skurcze. Wytrysnęliśmy jeszcze resztką porcyjki spermy, która zaczęła ściekać po naszych palcach, robiąc z naszych kutasów ogromnie śliskie węże. Pieczołowicie rozsmarowywaliśmy je po nich, po skurczonych z podniecenia workach, i tak nadal bawiąc się sobą wzajemnie czuliśmy jak całe napięcie zaczyna z nas uchodzić, jak powietrze z przekłutego balonika, ustępując miejsca przyjemnemu uczuciu rozładowania napięcia. To było to, czego nam było potrzeba. Popatrzyliśmy na siebie i prawie równocześnie powiedzieliśmy:
    
    – Uff, było super!
    
    *****
    
    Mówią, że „żeby życie miało smaczek…” i chyba coś w tym jest na rzeczy. Lepiej jest czegoś spróbować i wiedzieć niż nie spróbować a odsądzać od czci i wiary innych za takie zachowania. Do tej pory oboje mieliśmy jedynie kontakty damsko-męskie, lecz rozmawiając o tym później doszliśmy do wniosku, że każdy układ ma swoje plusy i minusy. ...