1. Przypadek (II)


    Data: 07.09.2019, Kategorie: londyn, romantycznie, początek, Autor: juliabe

    „O, nie! Nie, nie! Co teraz?!” – to była pierwsza myśl spanikowanej Julii. Właśnie minęły najgorsze trzy sekundy jej usłanej różami dorosłości. Trzy sekundy temu pocałowała Tristana, a on się nawet nie poruszył. „Tylko spokojnie, oddychaj, oddychaj, trudno, wnukom opowiesz, że nigdy się nie poddawałaś”, myślała gorączkowo. Nie odwróciła wzroku, tyle mogła dla siebie zrobić, tylko popatrzyła Tristanowi głęboko w oczy. Powoli zaczęła się od niego odsuwać, muskając jeszcze dłońmi jego ramiona i tors. Poczuła łzy zbierające się pod powiekami. Nagle Tristan złapał ją w talii, płynnym ruchem obrócił i posadził na blacie, o który dopiero co się opierał. Kolanem zrobił sobie miejsce między jej nogami i wziął ją w objęcia.
    
    – A to niespodzianka – wyszeptał w jej rozchylone usta i oddał pocałunek.
    
    Smakował kawą. Julia objęła go nogami i przyciągnęła do siebie. Nieśmiało pozwoliła dłoniom błądzić po jego szerokiej klatce piersiowej. Tristan trzymał ją pewnie i bawił się jej ustami: to całował delikatnie, ledwie muskając jej wargi swoimi, to znów kąsał je zębami i walczył językiem o dostęp do wnętrza jej ust. Choć walka to była żadna, dziewczyna nie stawiała prawie żadnego oporu. Z wrażenia zakręciło jej się w głowie.
    
    Tristan chwycił twarz Julii w obie dłonie i oparł się czołem o jej czoło. Oddychał szybko, kciukami muskał jej policzki. Powoli uniósł powieki i spojrzeli sobie w oczy.
    
    – Ty… Naprawdę mnie zaskoczyłaś. Zawsze robisz to, na co masz ochotę? – wyszeptał, ale ...
    ... uśmiechał się przy tym przyjaźnie.
    
    – Zawsze. Ty nie? – była szczera. Powoli zaczęła wyciągać jego koszulę ze spodni.
    
    – Uhm – westchnął, gdy czubkami palców dotknęła jego nagiego brzucha. – To dobrze, kochanie. Ja też. Tak trzeba żyć.
    
    – To dlaczego dopiero teraz…
    
    Tristan roześmiał się cicho i pocałował w czubek nosa. Dobre pytanie!
    
    – Bo aż do teraz byłem pewny, że wolisz cipki w majtkach. Cieszę się, że jednak jest jakaś nadzieja dla brzydszej połowy świata.
    
    – Lepiej późno niż za póź… – nie skończyła, bo pociągnął ją za koński ogon. Odchylił jej głowę, by odsłonić szyję. Westchnęła. „Całuj i pieść mnie” – nie była pewna, czy powiedziała to na głos, czy tylko pomyślała, ale Tristan zrobił dokładnie to.
    
    Zaskoczyła go tak bardzo, że nie do końca wiedział, co się właściwie dzieje. Zawsze to on rozdawał karty, a teraz jakaś nieopierzona małolata była panią sytuacji, choć być może nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. No, nie byle jaka małolata, na szczęście, tylko Julia. I już nie małolata, uff… Była miła i śliczna, jasne, ale sam pewnie nigdy nie spróbowałby jej podrywać. Owszem, nieraz o niej fantazjował, ale przecież nie była jedyną bohaterką jego gorących wizji. Naprawdę był przekonany, że interesują ja tylko dziewczyny. Tymczasem nieoczekiwany rozwój wypadków ucieszył go bardziej, niż się spodziewał. Nie myślał o ciągu przypadków, które przywiodły go do tego mieszkania właśnie dziś, ani tym bardziej o konsekwencjach. Myślał tylko o dotyku skóry Julii i jej ...
«1234...10»