Ciezarna dziwka
Data: 15.10.2022,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... będziemy cię poniżali, ale oczywiście na pewno dziecku nie stanie się żadna krzywda, o to się nie martw.
Kiedy zamilkł, wciąż nie potrafiłam wydusić z siebie słowa, więc kontynuował:
-Rozumiem, że musisz się nad tym zastanowić. Dziś jest środa, chciałem to ustawić na sobotę, więc powiedzmy do piątku daj mi znać, czy się zgadzasz. No i na którą opcję.
-Ok, dam znać.
Rozłączyłam się.
Przez cały czas zastanawiałam się i biłam się ze swoimi myślami. Najgorsze jest to, że w ogóle nie myślałam o tym czy to zrobię, tylko na którą opcję im pozwolę. Na drugi dzień, gdy tylko wstałam, wzięłam komórkę, żeby nie zastanawiać się nad tym za długo i wysłałam SMSa: "10". Po chwili otrzymałam odpowiedź: "Ok, bądź w sobotę o 19. I postaraj się ubrać jak dziwka." Był jeszcze adres. W sobotę wieczorem wykąpałam się i starannie przygotowałam garderobę. Czerwoną, koronkową bieliznę, przez którą widać było prawie wszystko (pamiątka po moim byłym), czarną sukienkę sięgającą ledwo pod pupę i opinającą mój wielki ciążowy brzuch (kupiłam ją w specjalnym sklepie dla pań w ciąży, byłam zdziwiona, że robią tak ponętne ciuchy dla ciężarnych). Do tego czarne pończochy z koronką i buty na wysokim obcasie. Zrobiłam też mocny, tandetny makijaż i zakręciłam włosy. Wyglądałam jak przydrożna prostytutka, którą jakiś klient zapłodnił w swoim samochodzie. Zamówiłam taksówkę i ruszyłam w drogę. W trasie dostałam wiadomość. Przeczytałam ją i serce podskoczyło mi do gardła. Zaczęłam zastanawiać się czy ...
... sprostam temu wyzwaniu. Dotarłam pod ekskluzywny apartamentowiec. W windzie czułam się, jakbym była inną osobą, jakbym oglądała to z boku. Stanęłam przed drzwiami i zapukałam. Otworzył Artur, za nim stało bardzo dużo osób w podobnym wieku, chyba więcej niż obiecane osiem. Byli mniej przystojni od niego, ale żaden też nie był jakoś szczególnie brzydki. Wiedziałam co robić, zostałam dokładnie poinstruowana.
-Hej, jestem waszą kurwą, mogę wejść?
Rozległa się cicha salwa rozemocjonowanych śmiechów, a Artur przepuścił mnie i pokazał gdzie mam iść. Stanęłam na środku pokoju. Pierwszy podszedł do mnie Artur. Uśmiechnął się przez chwilę i wtedy się zaczęło. Złapał mnie mocno za szyję i powiedział:
-Ściągaj tę sukienkę, kurwo!
Natychmiast wykonałam polecenie, po czym zobaczyłam jednego z pozostałych idącego z obrożą z łańcuchem. Artur wziął ją, złapał mnie za brodę ściskając policzki i zapytał:
-Jesteś suką?
-Tak.
Dostałam dość mocnego liścia.
-"Tak, panie"! Zrozumiałaś dziwko?
-Tak, panie - odparłam przerażona.
-W każdej chwili możesz wyjść, ty ciężarna szmato, ale żeby dostać pieniądze, musisz wytrzymać do końca, zrozumiałaś?
-Tak, panie.
Założył mi obrożę i pociągnął do tyłu, tak że musiałam odchylić głowę.
-Jak chodzi suka, Ty głupia dziwko?
-Na czterech łapach, mój panie - odpowiedziałam i natychmiast ustawiłam się na czworaka.
Od tyłu podszedł ktoś inny i dał mi mocnego klapsa. Odchylił pasek majtek daleko na bok, złapał za pośladki i ...