1. Przygody Pana Michasia 2


    Data: 08.09.2019, Kategorie: BDSM Seks międzyrasowy, Sex grupowy Autor: PanMichas

    ... Dziewczyna na tyle na ile mogła, próbowała się rzucać i wyginać, naprężając obolałe wargi, kręcąc głową, i piszcząc spod knebla.
    
    Męczyliśmy ją tak przez kilka minut, po czym Weronika zanurkowała między rozkraczone uda dziewczyny, złapała delikatnie w zęby jej łechtaczkę, przygryzała, ssała i lizała doprowadzając coraz bliżej orgazmu. Sięgnąłem do pojemnika na lód, jedną kostkę lodu podałem Weronice, a dwiema powoli przejechałem od pępka do cycków, powodując drżenie jej ciała, następnie położyłem je na sutkach dziewczyny, i choć wydawało się to niemożliwe, to wyprężyły się jeszcze bardziej. Ścisnąłem je i boleśnie wykręciłem, ale to co spowodowało kolejny dreszcz zrobiła Wera. Swoją kostką lodu najpierw przejechała po wargach, następnie przycisnęła do łechtaczki.
    
    - uuummmmmm… mmmm!
    
    Czas upokorzyć naszą sukę. Werka wróciła do łaskotania Suzi, najpierw stópki. Ja korzystając z okazji że moja dziewczyna znalazła się na czworakach, wsadziłem swojego kutasa w jej słodką cipkę, i powolnymi ruchami zacząłem ją posuwać. Suzi przeżywała swoje męki i rozkosz, a ja zatracałem się w mojej ciasnej dziewczynie, pieprząc ją na pieska. Ale to jeszcze nie był koniec, wyjąłem mojego ociekającego Werą fiuta, i wsadziłem w ciasny odbyt Suzany. Celowo nie pracowaliśmy do tej pory nad analem czarnulki, teraz czułem jak ciasny zwieracz zaciska się i pulsuje na mojej pale. Wbijałem się w nią, raz za razem, Wera męczyła ją łaskotkami, złapałem raz jeszcze za łechtaczkę i to chyba ...
    ... przesądziło. Na tyle, na ile mogła Suzi wygięła się w łuk, z cipki wytrysnęła fontanna, gorące soki połączone z moczem, opróżniła pełny pęcherz - to wszystko trafiło na Pana Michasia. Ja w zamian spuściłem się w czarne dupsko, wyjąłem fiuta i obróciłem się do Wery.
    
    - Spójrz, jak sucz narozrabiała
    
    - No, zasłużyła na karę – odparła uśmiechając się, i spijając ze mnie płyny Suzanny.
    
    W sobotę przygotowywaliśmy się na wieczór. Suzi oczywiście nie wiedziała co ją czeka, ale nie tylko ona, niespodzianka dotyczyła wszystkich uczestników.
    
    Goście zaczęli się schodzić o 19 tej. Przyszyły dwie pary: Adam z Malwiną, oraz Kamil z Gośką. Adam – średniego wzrostu blondyn, 25- latek dbający o formę, regularnie grywał w tenisa i chodził na basen. Jego dziewczyną była filigranowa 20- latka, piękne opalona, mająca kruczoczarne włosy, średniej wielkości sterczący biuścik, ale raczej mały tyłek. Adama znałem od wielu lat jeszcze z liceum. Gośka to koleżanka Wery, cycata niska blondynka, o fajnych szerokich biodrach, ma coś około 30 tki. Kamil jest za to wysokim chudzielcem w podobnym wieku, i tak jak ja jest informatykiem, więc się dogadujemy (oczywiście ja gram w innej lidze!). Gośka przyprowadziła jeszcze swoją znajomą - Kaśkę, którą widzieliśmy pierwszy raz, ale zainteresowaną spotkaniem w klimacie. Myślę że miała około 40 tki, elegancko ubrana, chyba była menadżerem czy kimś takim, na pewno z kasą. Średniego wzrostu, długie jasne włosy, pod zakietem rysował się obfity biust. Co prawda ...
«1234...»