1. (Overwatch) Konkurencja


    Data: 19.10.2022, Kategorie: fan fiction, overwatch, bondage, Anal gra, Autor: AFter

    ... był koniec. Ich dupcie były boleśnie rozepchane, a nasienie kapało się z nich. Obie zaciskały bezsilnie zęby na pierścieniach knebli, marząc o zemście za to upokorzenie.
    
    „To jak, zamieniamy się?” spytał Mark.
    
    „Zaraz, lubię jak jest porządek” John uaktywnił program i mechaniczne ręce pojawiły się obok tyłków obu dziewcząt, czyszcząc je ze śladów seksu. Tracer wydała stłumiony przez knebel jęk, kiedy maszyna odsysała nasienie z jej zadka. Ciałem Widowmaker wstrząsał dreszcz, kiedy spotkało ją to samo. Wyposażone w chustki dłonie starannie wycierały wszystko.
    
    „A co do porządku...” powiedział Mark. „Myślę, że mam dobry sposób” to mówiąc podszedł do Widowmaker i złapał ją za włosy, zmuszając do podniesienia głowy, a następnie wykorzystując knebel, wsunął swojego członka do jej ust. Francuzka otworzyła szeroko oczy, kiedy penis, który jeszcze przed chwilą był w jej dupci, teraz znalazł się w jej ustach.
    
    „Ghmmmmphmmm!!!!” próbowała zaprotestować, ale bez efektu.
    
    „Tak, wiem, że to uwielbiasz, wyliż mi go teraz do czysta!” roześmiał się Mark, wykonując ruchy biodrami.
    
    „Dla ciebie też mam cukiereczka, Tracer” uśmiechnął się John podszedł do ...
    ... krótkowłosej, która starała się rozpaczliwie kręcić głową w proteście, ale nic to nie pomogło. Po chwili jej usta były pełne. John trzymał ją za głowę i zmuszał do poruszania do przodu i do tyłu, a jego jądra uderzały o jej brodę, po której spływała ślina.
    
    „Wiesz co, chyba wpadłem na pomysł, jak rozwiązać nasz spór” Mark zmusił Widowmaker do wzięcia jego członka w całości do ust, docierając do jej gardła.
    
    „O, to ciekawe, słucham” John patrzył z radością jak Tracer krztusi się i dławi, starając się oddychać przez nos. Zdjął jej gogle, ale móc patrzeć w jej pełne gniewu i upokorzenia oczy. Makijaż zdążył się już rozmazać, przez co dzielna dziewczyna wyglądała jeszcze bardziej żałośnie.
    
    „Jak się zamienimy i wypieprzymy ich dupcie jeszcze raz, to możemy potem kazać wybrać, czy bardziej im smakowało, jak robiły loda chujowi, który posuwał ich własne czy cudze dupcie. Co ty na to?”
    
    „Brzmi nieźle. No dalej, Tracer, wiem, że potrafisz wziąć go głębiej!” uśmiechnął się John, podczas gdy ich słowa sprawiły, że obie kobiety poczuły jeszcze większy lęk, czując, że przed nimi naprawdę długi i bolesny wieczór. Broń pod ścianą była tak blisko, a jednocześnie tak daleko... 
«1234»