-
Kidnaperki
Data: 22.10.2022, Kategorie: porwanie, Sex grupowy cumswap, Autor: XXX_Lord
... chwytać powietrze, jak ryba wyrzucona na brzeg, trzymając się za uderzone przed chwilą miejsce. - ... za jakimś jedzeniem, a jego przywiążemy do kaloryfera. – Zaczynają docierać do mnie strzępki rozmowy obu kobiet, a sekundę później silne dłonie chwytają mnie, niczym zwłoki pod pachy i ciągną po podłodze. – Kurwa, ale ciężki jesteś. – Przyspieszony głos Wioletty buja się gdzieś nad moją głową. – No, jest kaloryfer. – Dłonie trzymają mnie za nadgarstki i wiążą je mocno. Po chwili to samo dzieje się z nogami. Jestem uwięziony przez dwie laski, które porwały mnie w sobotnie popołudnie spod marketu, w centrum stolicy prawie czterdziestomilionowego kraju. Czy to nie jest absurd? Zaczynam obserwować obie kobiety i zastanawiać się nad swoim położeniem. Gdyby chciały mnie zabić już by to zrobiły. Zresztą mimo brutalności i ewidentnego, więziennego wyglądu z ich twarzy bije trochę inteligencji. To nie są bezmyślne blachary, a sprytne i ogarnięte... No właśnie, kto? Uciekinierki? - Kim do cholery jesteście?! – Zostawiony sam sobie na podłodze w salonie drę się na cały regulator w kierunku kuchni. Cisza. - Odpowiecie mi, do kurwy nędzy?! – Słyszę tupot stóp, a w moich nozdrzach pojawia się woń jajecznicy. No proszę, więc najpierw się nawpierdalamy, a później...? - Słuchaj, cioto. – Sandra staje nade mną z największym nożem kuchennym, jakim dysponuję - My tu zadajemy pytania, gówno cię powinno obchodzić, kim jesteśmy. Zrobimy z tobą, co chcemy i nie ...
... będziemy ci się z niczego tłumaczyć, kumasz? A jak zaczniesz pyszczyć, to zrobimy jajecznicę z twoich cojones, zamiast z tych z lodówki. – Odwraca się do mnie tyłem i śmiejąc głośno rusza z powrotem do kuchni. Przez kolejne kilkadziesiąt minut słyszę ich śmiechy, przekleństwa i żarty. Zapach jedzenia skręca moje kichy, jestem głodny, chce mi się pić. I szczać. Niedługo zacznę widzieć na żółto. Wreszcie jedna z nich, Wioletta (swoją droga, imiona pasują do nich jak ulał, Wioletta i Sandra, prawdziwie kurewskie) wynurza się z kuchni, stawia nade mną krzesło, oparciem w stronę mnie i siada na nim okrakiem. - Wiola, ja pierdolę, ale czad! On ma wannę z jacuzzi! – Z łazienki dobiega mnie krzyk zachwyconej wyposażeniem Sandry – Chodź, zobacz, to musiało w chuj kasy kosztować! Blondynka, wpatrując się we mnie spojrzeniem bez wyrazu wstaje, a obcisła, półprzezroczysta bluzka, spod której przebija się biały biustonosz nie jest w stanie powstrzymać ruchu ogromnych piersi, które bujają się w rytm jej kroków. Samcza natura, mimo chujowego położenia, odzywa się we mnie po raz kolejny. Gdyby nie fakt, że nie mam pojęcia, co ze mną zrobią, pewnie czułbym podniecenie. A tak widok cycków powoduje ciepło w kroczu i lekkie nabrzmiewanie kutasa. Blondynka nie wraca i po chwili dociera do mnie chichot obu kobiet i pluskanie w wodzie. I tak przez kolejne kilkanaście minut. Jeszcze chwila i popuszczę w bokserki. - Chce mi się szczać, do cholery! Pozwólcie mi iść do kibla! – ...