Devil
Data: 30.10.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Hardcore,
Brutalny sex
Autor: PawelM
Nie wiedziałem czy jest dzień czy noc. Lampy uliczne mijane przez nas w pasażu świeciły, ale w jakiś dziwny, nierealny sposób. Nie byłem w stanie stwierdzić, czy jest zimno czy ciepło. Nie było mi niedobrze, nie mdliło ani nic nie bolało,ale coś zdecydowanie nie grało. Moja piękna prawie prawie żona szła obok uśmiechnięta a lekki wiatr rozwiewał jej lekko falowane blond włosy. Tylko dotyk i ciepło jej dłoni, którą ściskałem mocno i starałem się nie puścić łączyły mnie ze światem rzeczywistym. Już chciałem powiedzieć jej jak się czuję, ale moją uwagę przykuło coś jeszcze dziwniejszego niż moje samopoczucie.
- Asia. Czy ja nie powinienem zobaczyć cię w tej sukni dopiero za tydzień?
Zatrzymała się i chwilę wpatrywała we mnie, lekko mrużąc oczy.
- Hej? Wszystko w porządku Paweł? Już o to pytałeś.
- Nie wiem. Cyba jest okej. A ty? Jak się czujesz.
- Jak jeszcze nigdy. - Stanęła tuż przede mną i zadarła w górę głowę.
Przeszły mi ciarki po plecach jak zawsze gdy patrzyłem z tak bliska w jej zielone oczy. Gdy chciała mnie pocałować, zrobiłem w ostatniej chwili unik, mimo ogromnej ochoty na jej pełne usta. Suknia z falbanami sięgała do połowy ud. Wzięła moją rękę i sprawiła, że dotknąłem wilgotnych majtek.
- Chciałabym już je zdjąć.
Gdy uświadomiłem sobie, że nawet nie wiem dokąd idziemy, podniecenie zniknęło i ogarnął mnie lęk. Myślałem, czy powiedzieć Aśce, ale postanowiłem, że później porozmawiamy. Już zdarzało mi się zapomnieć nazwisko, imię lub tytuł ...
... piosenki, które dobrze znałem. Wtedy nie próbowałem na siłę, bo to zawsze przynosiło odwrotny skutek. Im bardziej próbowałem sobie przypomnieć, tym bardziej mi to nie wychodziło. I tym razem wiedziałem, że wszystko przyjdzie, gdy przestanę próbować. Asia obróciła się, żeby ruszyć dalej i nagle wrzasnęła skulając się i łapiąc za serce, ale po chwili wypuściła powietrze i roześmiała się. Przed nami jak spod ziemi wyrósł wysoki, ciemnoskóry mężczyzna, ubrany we frak i cylinder. Asia prawie na niego wpadła. Uniósł górną wargę i duże białe zęby błysnęły w szelmowskim uśmiechu między szpiczastą brodą i wąsami.
- Macie wybór kochani ... Możecie skręcić i spróbować najlepszego trunku na świecie ... lub ... pójść własną drogą i żałować. Każda decyzja ma swoje konsekwencje. Skłonił się nisko wskazując dłonią na drzwi w kamienicy z małym afiszem "Devil's Mill". Byłem rozbawiony przedstawieniem i prawie zapomniałem o moim złym samopoczuciu. Asia prychnęła zakrywając usta.
- Dziękujemy. - powiedziałem - Na dziś nasza decyzja brzmi: idziemy własną drogą.
Podał Asi wizytówkę i ponownie się ukłonił.
- Zapraszam innym razem.
Odchodząc oglądaliśmy wizytówkę. "Pub Devils's Mill. Adam" i numer telefonu komórkowego.
- Ale pajac. - powiedziała Asia. - Ale może tam być fajnie. Weszłabym na chwilę.
Nie chciałem jeszcze mówić o moich problemach. Zrobiłem dobrze wyćwiczoną zbolałą minę, wiedząc że za chwilę zobaczę równie dobrze wytrenowaną błagalną. Gdy się uśmiechnąłem, cmoknęła mnie ...