1. W jej cieniu


    Data: 05.11.2022, Kategorie: Blondynki, Fetysz Hardcore, Autor: Katrine

    ... cały ból, wrzeszcząc rozpaczliwie, milczałem.
    
    — Chwilowo przebywam w twoim ulubionym hotelu Amberley Castle — nie ukrywała radości.
    
    — Jutro chwilę przed 18 przyjadę kochanie, strasznie tęsknie za tobą…
    
    Straciłem ochotę na słuchanie steku bzdur, nie bez powodu ktoś wymyślił czerwoną słuchawkę na panelu telefonu. Popatrzyłem mimowolnie w ogromne zwierciadło w rogu pokaźnego pokoju hotelowego, nie dostrzegłem tego, co tam nie powinienem widzieć. Łazienka nie powalała na kolana, twór lat minionych nadawał się raczej do lamusa, a nie do hotelu tej rangi. Widok z okien dla zwolennika pól i łąk był idealny. Sypialnia z łóżkiem z baldachimem przypadła mi do gustu, wysokie twarde idealne, dla faceta z drogim sportowym czterokołowcem.
    
    Wyszedłem na spacer po przereklamowanym parku zielonej rozkoszy, jak nazwała miła pani w recepcji, wcale nie zaskoczona moją chęcią o przydzielenie apartamentu, w którym ukochana żona zawsze przebywa, odniosłem wrażenie, że oczekiwała na mnie… W pokoju po powrocie poczułem dziwnie miły zapach, którego dawno nie czułem, zastanawiałem się, skąd ja go znam? Burza w mózgu pozwoliła mi zapomnieć o doczesnych problemach w małżeństwie walącym się wprost w przepaść. Zrobiłem się blady, by po chwili zaczerwienieć niczym dojrzały pomidor, wpatrzony w lustro przypomniałem sobie, skąd znam ten zapach wywołujący przyjemne ciepło wewnętrzne. Panował w kuchni w czasie krzątania się mamusi przy wtórze tatusia. Usiadłem na jednej z kanap, tyłem do ...
    ... zwierciadła uznając, że dość przygód lustrzanych. Po zerkaniu na kominek co nieco wrzuciłem, robiąc przyjemny klimat przed zbliżającą się kolacją w restauracji hotelowej.
    
    Nie pamiętam co jadłem, nie pamiętam, co piłem, nie pamiętam żadnych twarzy przy kolacji, natomiast pamiętam ponętną panią z recepcji, która raczyła swoimi wdziękami, oczekując w holu. Oświadczyła, że bagaże przesłane przez żonę trafiły do mojego apartamentu. Oczka nie chciały zejść z tego cudu w króciutkiej niebieskiej przed kolano, w idealnie czarnych na zgrabnych długich, bujny biust najwidoczniej miał ochotę, wyskoczyć napierając na wątłe guziczki bluzeczki.
    
    — Winda oczekuje na pana w holu — wyraźnie była zadowolona wrażeniem, jakie wywarła.
    
    Żona nie próżnowała, spakowała rzeczy i wysłała do hotelu, Jezu gdzie ja byłem przez ostatnie lata? W jej dupie! Trochę mnie poniosło, z tymi rzeczami po prostu wysłała mój ulubiony wizytowy garnitur, koszule, zestaw majtek na zmianę co kwadrans sądząc po ilości, podobna ilość skarpetek, buty do koloru i fasonu na każdą okazję, począwszy, od basenu a skończywszy na mszy żałobnej. Nie za bardzo wiedziałem jak dopasować dresy z butami na pogrzeb, ale cóż kobiety mają swój pokręcony gust. Obsługa uruchomiła ogrzewanie, rozpaliła profesjonalnie kominek, zapomniała tylko odpalić TV, które pewnie gdzieś się ukrywało w ścianie. Walnąłem się na kanapę, nie wyruszając na poszukiwanie telewizora, bo pewnie znowu coś znajdę, co nie chce być znalezione. Zasnąłem w opakowaniu, ...
«12...456...»