- 
        Kara za grzechem chodzi (IV)
 Data: 07.11.2022, Kategorie: poligamia, Sex grupowy seks na jachcie, wakacyjny Romantyczne, Masturbacja Autor: adix
 ... dużą satysfakcję z tego, że pobudza mnie seksualnie. Nie tylko mnie pobudza, ale i Martę. Pozwoliła mi nacieszyć się widokiem. Marta nieśmiało rozchyliła delikatnie swoje wargi i spojrzała rozczarowana na małą łechtaczkę. Szybko zabrała dłoń z łona i złączyła nogi jakby wstydziła się, że urosło coś tak niewielkiego. – A nie przeszkadza taki kolczyk przy... – Marta zawiesiła głos szukając odpowiedniego słowa. – No wiesz? Dotykaniu. – Tego właśnie nie wiem. Boję się, że kolczyk może drażnić łechtaczkę wtedy, kiedy nie chcę, np. podczas tańca. Byłoby trochę niezręcznie szczytować na środku parkietu wśród publiczności. – Ale to byłaby zaleta np. w autobusie. Masz ochotę na orgazm, ale ręki pod majtki przy pasażerach nie włożysz. A z kolczykiem mogłabyś zaszaleć. – Tylko ja mam problem z cichymi orgazmami. Zapominam się i mogłabym dać przedstawienie słuchowe innym pasażerom. – Patrycja wydała z siebie kilka udawanych jęków, aby zaprezentować problem. – No tak, ja tego problemu nie mam. Jak mieszkałam z rodzicami, miałam ich sypialnię za ścianą, więc w łóżku nie mogłam sobie pozwolić na dźwiękową ekspresję. – Bidulka. – Patrycja zrobiła współczującą minę. – I tak po cichutku w kąciku? – Niestety. – Marta przytaknęła z żalem. – Wskakuję do wody. – Patrycja sapnęła ciężko. – Słońce mnie rozpaliło. – Wstała, zarzuciła włosami, które rozłożyły się na ramionach i złapała za talię. Też poczułem jak rozpala mnie każdy centymetr mojego ciała, ale to nie ... ... była zasługa słońca. Zatrzymałem jacht. Patrycja wskoczyła do wody, a ja patrzyłem na jej nagie ciało unoszące się na falach. Marta podeszła do mnie, objęła w pasie i wskazała głową na Patrycję. – Też ci się podoba, co? Patrycja weszła po drabince na jacht. Jej złociste ciało, ociekające wodą, połyskiwało w słońcu. Mógłbym gapić się na nią godzinami. Skoczyła ponownie wymachując rękami i wydając z siebie seksowny pisk. Marta nachylił się do mojego ucha. – Weź mnie – wyszeptała. Zbiegliśmy do kabiny. Złapałem Martę za pośladki, podniosłem na stół i rozchyliłem nogi. Spojrzeliśmy sobie w oczy i połączyliśmy nasze ciała. Wbiłem się w nią z łatwością. Patrycja wykonała za mnie całą grę wstępną. Wchodziłem w nią przytulając się do jej piersi. Czułem, że, tak jak ja, pragnęła rozładować nagromadzone napięcie seksualne. Poruszała się coraz szybciej, jakby nie mogła doczekać się spełnienia. Położyła się na stole i ręką sięgnęła do łechtaczki. Otworzyła szeroko usta i zamknęła oczy. Spojrzałem w bok na okno i znieruchomiałem. W oknie pojawiła się uśmiechnięta twarz Patrycji. Chwilę później pojawiła się w wejściu do kabiny. Zeszła po cichu na dół, z palcem na ustach, i stanęła obok Marty. Przyglądała się jak mój penis wciska się w wąską szparkę i znika zanurzony w Marcie. Wyszedłem z niej, aby pochwalić się Patrycji nabrzmiałym przyrodzeniem i powoli wcisnąłem z powrotem między wilgotne wargi Marty. Patrycja patrzyła z zaciekawieniem jak kocham się ze swoją ...