Szkoła na peryferiach
Data: 13.11.2022,
Kategorie:
Nastolatki
zakazany owoc,
Romantycznee,
sekrety,
Autor: CichyPisarz
... można by było pociągnąć do odpowiedzialności służbowej za chęć propagowania idei socjalizmu i komunizmu, bo wiele książek pochodziło z czasów głębokiego PRL-u. Wtedy Hania zrozumiała, dlaczego na zapleczu, jeszcze niedawno, wisiał propagandowy plakat. Jej poprzedniczka musiała zatrzymać się w tych czasach. Rozmyślając o tym, kolejny raz poczuła chęć do przeprowadzenia rewolucji. W działaniu powstrzymał ją tylko cudowny zapach świeżo zaparzonej kawy. Usiadła na zapleczu, przy małym okrągłym stoliku i starała się ułożyć plan dalszych działań. Jedyne, co ją cieszyło, to fakt, że najwyżej trzy lata temu, pomieszczenie przechodziło kapitalny remont, a więc najgorsze było już poza nią. Siedziała tak pochłonięta planowaniem, popijając wyborną kawę.
Usłyszała roznoszący się głuchym echem odgłos skrzypiących drzwi szatni sportowej. Słyszała go już setki razy i nie pomyliłaby go z dźwiękiem jakichkolwiek innych drzwi w tym budynku. Nienawidziła go. Dziwiła się, bo było już po szóstej lekcji i w ten dzień nikt już nie miał zajęć wuefu. Może nie byłoby to niczym dziwnym, ale usłyszała stukot kroków osoby będącej już w pomieszczeniu za ścianą, a później ogarnęła ją wręcz porażająca cisza. Nie opanowała ciekawości i z łomoczącym sercem, odchyliła brzeg plakatu, by zajrzeć przez otwór w ścianie. Jeszcze kilka dni temu bałaby się to zrobić, ale ostatnio zajrzała do szatni i sprawdziła, że od drugiej strony, sekretny wizjer wkomponowany jest w jakieś malowidło o wielu drobnych ...
... elementach. Przypominało ono znicz olimpijski.
Teraz dostrzegła jakąś dziewczęcą postać. Nastolatka stała i jakby coś nasłuchiwała. Po chwili ciszy, która musiała upewnić ją, że jest bezpiecznie, bezceremonialnie wcisnęła dłoń w krok i zaczęła nią poruszać. Hanna nie dowierzała temu, co widziała. Przeszył ją wstyd, zaskoczenie i ciekawość. Nie była przyzwyczajona do takich widoków i zachowań, ale tym bardziej nie mogła oderwać od tego oczu. Po chwili się opamiętała i nawet miała poczucie, że powinna jakoś zareagować. Tylko co miałaby powiedzieć? Podglądałam cię przez sekretny wizjer, nie powinnaś tak robić? Wygłupiłaby się tylko, a ponadto zdradziłaby, że podglądała. Jeszcze by ktoś pomyślał, że robiła tak już wcześniej. Nie, musiała zachować to dla siebie. Znowu przysunęła oko do otworu i z fascynacją równą nastolatce podglądającej dorosłych uprawiających seks, pochłaniała widok małolaty masturbującej się w szkolnej przebieralni. Dziewczyna kilka razy zastygała w bezruchu, jakby się czegoś obawiała lub coś ją spłoszyło, ale bardzo szybko wracała do dotykania swojej cipeczki. Nie wiedzieć czemu, Hannę tak pochłonęła obserwacja, że wręcz pragnęła dostrzec intymne zakamarki ciała uczennicy. Ale ta jak na złość, rozpięła tylko guzik spodni, by dłoń miała większą swobodę i łatwiejszy dostęp do rozgrzanej szczelinki. Zastygła w bezruchu i bibliotekarka wiedziała, co właśnie nastąpiło. A to łobuziara - skomentowała w duchu, wciąż nie dowierzając temu, co podejrzała. Kobieta przestała tam ...