Szkoła na peryferiach
Data: 13.11.2022,
Kategorie:
Nastolatki
zakazany owoc,
Romantycznee,
sekrety,
Autor: CichyPisarz
... zaglądać dopiero, kiedy małolata zapięła spodnie, głośno westchnęła i skierowała się do drzwi wyjściowych. Rozpoznała ją. Przecież to ta sympatyczna osóbka, która ostatnio pomagała jej w wynoszeniu niepotrzebnych szpargałów z zaplecza - stwierdziła nie dowierzając, że nastolatkę było stać na takie zachowanie. Nigdy by o niej tego nie pomyślała.
Od tego pamiętnego dnia ze stałą regularnością zaglądała przez ukryty wizjer. Sceny, które działy się za ścianą czytelni oraz ich skala, były nie do pojęcia przez tak przyzwoitą kobietę, jaką była Hania. A taką była, ale... tylko do czasu.
Pani Amanda, anglistka, zwana przez uczniów Miss Glass z powodu noszenia charakterystycznych okularów, od lat pracowała w tej szkole. Czasy świetności miała już za sobą i chociaż wciąż posiadała przyzwoitą figurę, jej twarz i skóra nosiły już ślady bezlitosnego upływu czasu. Zmarszczki dodawały jej uroku, ale ona ich nie znosiła, wręcz nienawidziła. Z ukrywaną zazdrością zerkała na swoją następczynię uczącą biologii, która od samego początku owładnęła młodymi męskimi umysłami w tej szkole. Ciężko jej było pogodzić się z detronizacją na polu kobiecych wdzięków, ale ostatecznie nie walczyła z oczywistym stanem rzeczy, nie było sensu się okłamywać. Z biegiem lat dostrzegła, że oczy młodzieńców już tak nie płoną, kiedy prowadzi lekcje, a siedzącym w pierwszych ławkach uczniom, już coraz rzadziej spadają przybory do pisania. Na lepsze zmieniło się tylko to, że jej doświadczenie zawodowe ...
... procentowało wysokimi wynikami w pracy dydaktycznej. Dzięki temu drzwi jej domu nie zamykały się do późnego wieczora, bo konkurencji na tym polu, nie miała zbyt dużej, a rodzice maturzystów , szczególnie tych bardziej ambitnych, nalegali, by ich dzieci miały pierwszeństwo w kolejce na korepetycje. Jej to pasowało, bo co miała robić w takim miasteczku po pracy dojrzała rozwódka, która zbliżała się powoli do emerytury.
Panna Szkiełko pamiętała dawne czasy, kiedy nawet jeszcze będąc zamężną, dała się uwieść młodzieńcowi i od wielu lat wspominała te chwile z tęsknotą w trakcie masturbacji. Od dawna nie miała możliwości uaktualnienia wyobrażeń o młodym, jurnym ciele, ale fantazji o uczniach miała niezliczoną wręcz ilość, zresztą miała je nie tylko o uczniach. A który z mężczyzn posuwał ją w jej imaginacjach jak wariat, zależało od humoru i zachcianek. Dobrze, że miała stały napływ kolejnych pokoleń, których przedstawiciele dostarczali jej nieopisanych rozkoszy. Różnica wieku stała się teraz atutem, a jej zabawy z samą sobą stały się śmielsze.
Dostrzegła to z ogromną radością. Norbert, uczeń drugiej liceum, próbował maskować spojrzenia kierowane między uda nauczycielki, siedzącej na blacie biurka i tłumaczącej zagadnienia czasu Past Perfect. Widziała, że czeka na ten moment, kiedy będzie zmieniać ułożenie nóg. Świadomie dała mu nagrodę. Przytrzymała rozchylone uda ułamek sekundy dłużej niż zwykła to robić, a jej bielizna ukazała się chłopcu, powodując na jego twarzy grymas zadowolenia z ...