1. Szkoła na peryferiach


    Data: 13.11.2022, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... bo musiał spać w kwaterze na drugim końcu ośrodka, by mieć baczenie na tamtą część grupy. Byli jedyną zorganizowaną grupą w tym terminie, wiec ośrodek zdawał się być wyludniony i pogrążony w całkowitym śnie. Chwilę wcześniej przemknęli pomiędzy dwoma daczami i po upewnieniu się, że u Obcej jest już ciemno, zdecydowali się na działanie.
    
    - Masz, no wiesz? - Kamil, dla pewności, dopytał jeszcze kumpla, który odpowiadał za kupno zabezpieczenia.
    
    - Mam! - szepnął głośno.
    
    - Ile?
    
    - Na pewno wystarczy - zapewnił dumnym głosem.
    
    Cicha rozmowa się urwała, bo odnaleźli pokój sypialny nauczycielki, drugi był pusty. Jeszcze chwilę się wahali, ale w końcu tam weszli, a kobieta nie zareagowała, spała w najlepsze. Prowodyr całego zamieszania, najodważniejszy, o silnych nerwach, wszedł jak do siebie i odrzucił kołdrę, pod którą spała wychowawczyni. Leżała na brzuchu. W ogóle nie był zdziwiony, że piżama pani Dominiki to legginsy i zwykły T-shirt. Cóż, zwyczajna kobieta, jak jej życie - skomentował widząc zgrabne ciało nauczycielki okryte codziennymi rzeczami.
    
    Nie czaił się. Kolega zapewniał go, że ofiara będzie jak nieprzytomna, nie zareaguje i nic nie będzie pamiętać. Ponoć sprawdził to już nie jeden raz. Początkowo, pomimo obaw, zaufał słowom kumpla i chwytając za gumki jej spodenek, zsunął je jednym dynamicznym ruchem. Pośladki belferki zafalowały od impetu jego szarpnięcia, a stojące za nim audytorium, głośno sapnęło, okazując niekontrolowane w tej chwili emocje. ...
    ... Oczekiwali jakiejś reakcji. Nic się nie stało, spała.
    
    - Zdrowy ma tyłek, nie? - zagadnął do kolegów Kamil, a jego dłoń rozchyliła półdupki kobiety, jakby szukał czegoś, co tam schował. - Nie uwierzycie, ma ogoloną cipkę! - krzyknął podniecony.
    
    - Ciii! - zganił go któryś z chłopaków za ten głośny okrzyk.
    
    - Co, ciii? Ona nic nie kuma... - Dalsza rozmowa przebiegała w bardzo śmiałym klimacie.
    
    Po chwili młodzieńcy zapoznawali się z ciałem niczego nieświadomej wychowawczyni, a dłonie błądziły głównie w najbardziej skrywanych przez nią na co dzień miejscach. Cycki, pośladki, krocze były dotykane, gładzone, ściskane, aż do znudzenia. Po kilku minutach napaleni do granic możliwości, poszli krok dalej.
    
    - Dawaj te gumy, ja pierwszy - zarządził Kamil. - A wy, jak chcecie, grajcie w marynarza - zarządził śmiejąc się radośnie, bo Filip podał mu duże opakowanie kondomów, dwanaście sztuk. - O kurwa! - stwierdził patrząc na dwunastkę uwydatnioną na pudełku - Będzie miała nocny maraton! - W tym momencie rozsuwał biodrami uda kobiety, szukając wygodnej pozycji do wejścia w nią. Poślinił dłoń i rozprowadził lepki płyn na czubku członka i śpiącej waginie. Wszedł powoli. Na początku miał problem z wycelowaniem w otworek, ale kiedy już trafił, jego mięśnie pośladkowe rozpoczęły regularne skurcze. Patrzył na twarz nieprzytomnej nauczycielki i śmiał się w duchu. I kto jest teraz górą? - Pytał ją, patrząc na falujące przed oczami cycki.
    
    Zaliczył ją już każdy, po kolei. Wtajemniczeni w ...
«12...192021...51»