1. Szkoła na peryferiach


    Data: 13.11.2022, Kategorie: Nastolatki zakazany owoc, Romantycznee, sekrety, Autor: CichyPisarz

    ... Możemy sobie pomóc... - spojrzała kokieteryjnie.
    
    Roman wrzał od emocji, a serce pompowało krew jakby poddawał się katorżniczemu biegowi. Bał się, był przerażony propozycją małolaty, ale znał jej akta na tyle, że wiedział o jej grzeszkach, tych godzących w obyczajne zachowania też. Mimo to, czuł do niej sympatię. Bywała już u niego na dywaniku i wielokroć gościła w jego fantazjach. Kierowany ciekawością odbił się od biurka, o które się opierał i podnosząc kartkę z opisem przewinienia spisanego przez Nadię, dał jej ją do podpisania. Przeczytał jej "zeznanie" i musiał przyznać, że zbytnio nie ściemniała. Kiedy jednak podawał jej kartkę, jego dłoń wciąż ją trzymała. Nastolatka nie chwyciła jej, tylko sięgnęła do paska spodni dyrektora. Wciąż siedziała na sofie i teraz miała jego krok na wysokości głowy. Roman odchylił głowę, nie chciał tego widzieć, nie mógł do tego dopuścić, a zarazem pragnął tego ponad wszystko. Kontrolę nad jego umysłem przejął Roman - samiec. Podchodząc do Nadii, podświadomie właśnie na to liczył. Sprawa była już przesądzona.
    
    Pała wyskoczyła ze spodni niczym sprężynująca kłoda. Widział chytry uśmieszek uczennicy. Błyskawicznie wpakowała kutasa w usta i szybkimi ruchami głowy nadawała całemu zajściu statusu "nie można już tego cofnąć". Dokonało się. Chwyciła członka w dłoń, a jej język lizał korpus dyrektorskiej pały. Widziała jak mu dobrze. Słyszała, jak ciężko dyszy z podniecenia. Nagle wyrwał go jej i zapiął spodnie. Bała się, że mu się odwidziało, ...
    ... że zaraz zrobi z tego aferę. Roman zapiął spodnie i wyszedł do pomieszczenia obok, gdzie dziewczyna ledwo słyszała jego rozmowę z sekretarką. Wrócił i zajął wcześniejsze miejsce. Nadia ponownie zajęła się niespodziewanie przerwaną czynnością. Wizja uniknięcia statutowej kary, napędzała ją do zaopiekowania się dyrektorem, najlepiej jak umiała. A umiała.
    
    Roman usiadł na skórzanej sofie. Teraz żałował, że nie zdecydował się na obitą materiałem, bo przesuwając się na tej, robił trochę hałasu. Odchylił tyłów, by oprzeć się o oparcie i podziwiać kunszt uczennicy. Nie wiedział, czy widok żony robiącej mu laskę już mu się obył, czy ta dziewczyna jest w tym mistrzynią i rozpala jego żądzę niczym wyuzdana suka. Zdawało mu się, że już nie robi mu loda, a pieści go czule. Patrzyła mu czasem w oczy i wtedy po jego ciele przechodziły kolejne fale przyjemnego ciepła. Kiedy ostatnio robiła mu to żona, wręcz się nudził, bo niczym go nie zaskakiwała, a jej głowa pracowała mechanicznie, niczym masturbator. Ta małolata, nie dość, że wprowadziła triki, których jeszcze nie doświadczył, to jeszcze miała z tego radochę.
    
    - Tylko bez spuszczania się w usta, ok? - Nastolatka wyrwała go ze świata rozkoszy.
    
    Szybko odpowiedział skinieniem głowy, dziwiąc się, że dziewczyna mówi o takich sprawach bez najmniejszego skrępowania. Wciąż ją podziwiał. Jaką ona miała gładziutką cerę, jakie czerwone usta, a jak cudownie trąca językiem jego penisa... Prawie każdy dostrzegany element wyglądu Nadii, stał się ...
«12...323334...51»