Szkoła na peryferiach
Data: 13.11.2022,
Kategorie:
Nastolatki
zakazany owoc,
Romantycznee,
sekrety,
Autor: CichyPisarz
... pomieszczeniu zdawała się być nienaturalna. Patrzył w przestrzeń pomiędzy ich ciałami i nasłuchiwał każdego plasku, westchnięcia, czy pomruku. Słyszał tylko zderzające się z jego biodrami półdupki uczennicy. Dobra w tym jest - pomyślał, widząc jak na nim wierzga.
Dziewczyna skakała szybko i rytmicznie. Nie byłby to dla niej problem, gdyby jej się chciało, ale dzisiaj nadal była do tego spotkania nastawiona sceptycznie. No może przez chwilę było inaczej, kiedy robił jej minetkę. To jej się akurat podobało. Teraz oddawała mu się, bo musiała.
Wuefista od samego początku zauważył obojętność w zachowaniu licealistki. W sumie mu to wisiało, ważne że on czerpał satysfakcję. Zaczęło go to drażnić dopiero wtedy, kiedy go dosiadała i wciąż widział brak zaangażowania z jej strony. Poprawiając prezerwatywę, poprosił, by się obróciła tyłem i tak dokończył spotkanie. Przynajmniej nie widział jej obojętnego wyrazu twarzy.Finiszując, dociskał jej tyłeczek do swoich ud szybko i sprawnie, wydając przy tym różne dziwne pomruki. Ostatecznie przyciągnął jej pupę do siebie i wystrzelił, będąc wciąż w cipce.
Pożegnali się bez emocji, wręcz oschle. Do widzenia, do widzenia i tyle. Paweł dopiero teraz żałował, że trochę przymusił uczennicę i nie brał pod uwagę jej zdania. Ale co tam - pomyślał - było fajnie. Przebierając się ze stroju sportowego w codzienne rzeczy, wspominał przeżyte niedawno emocje. W końcu coś miał z tego dnia.
Amanda czuła się bardzo nieswojo, kiedy wchodząc do ...
... klasy, z grupy uczniów wyróżniał się on. Zdawało się, że z dwudziestu kilku osób osadzonych w czarno-białej rzeczywistości, Norbert jest kolorową i bardzo jaskrawą postacią. Nadal jakby nie dopuszczała do wiadomości, że wczoraj gościł między jej udami, a jej ciało było przez niego eksplorowane, niczym zakazana kraina. Jego spojrzenia mówiły, że licealista też dobrze pamięta ostatnie korepetycje. Otwierając dziennik lekcyjny, żałowała swojej słabości i ulegnięcia pokusie. Miała do siebie pretensje.
Rano wstała wcześniej niż zwykle, nie mogła spać z prostej przyczyny - nie pozwalały na to natrętne myśli. O dziwo, do pracy ubierała się dużo dłużej. Chciała wyglądać wyjątkowo ładnie. Udało jej się dobrać strój na tyle dobrze, że komentarz na odbicie w lustrze nie mógł być inny.
- Jeszcze niezła z ciebie laska! - powiedziała głośno wpatrzona w swoje oczy i poprawiając stanik pod bluzką.
W jej podświadomości, chciała wciąż imponować młodzieńcowi wyglądem i seksapilem. Wiedziała, że go spotka w szkole, przecież miała z nim zajęcia.
Lekcja była nieznośna, a wszystko za sprawą młodziana. Gapił się na nią jak w malowany obrazek, ale nie to było najgorsze. Jego uśmiechy stały się już tak męczące i nie na miejscu, że postanowiła nie patrzeć w jego stronę. Mimo to odruchowo tam zerkała, jakby musiała. Nie była w stanie tego opanować, to był odruch. Dzisiaj zdawał się jej niedojrzałym małolatem, innym niż pamiętała go z wczoraj. Uznała, że idąc z nim do łóżka, popełniła jeden z ...